Niedźwiedź wyruszył do Gruzji. Będą medale mistrzostw Europy?

Z kim skrzyżują rękawice? Oficjalne losowanie odbędzie się 2 lipca, dzień później ruszą pierwsze walki. Rywali "łatwych" nie ma się jednak co spodziewać, wszak na liście uczestników widnieją nazwiska uznane nie tylko na "podwórkach" poszczególnych krajów, ale i na arenie międzynarodowej. Czy szanse na medale są realne?

– Nadzieję i wiarę w wygraną trzeba mieć zawsze. Lekko jednak nie będzie. Zwłaszcza w kategorii wagowej Dominika zamelduje się dużo utytułowanych zawodników, m.in. Reprezentant Rumunii, złoty medalista z poprzedniego roku. Jednak i nasz wojownik nie jest "z pierwszej łapanki". Ma za sobą już dobre starty na mistrzostwach Europy. Dwa lata temu, również w Gruzji, odpadł dopiero w ćwierćfinale, w którym pokonał go Azer, późniejszy mistrz. Rok temu, niestety, Dominika wyeliminował z gry covid – mówi Kamil Kondej, trener klubu Niedźwiedź.

– "Na papierze" nieco łatwiej powinno być Karolinie. Chłopaków stawi się w Gruzji ponad 200, dziewczyn blisko połowę mniej. Teoria jednak teorią, a praktyka praktyką. Jesteśmy bardzo ciekawi tego, jak wypadnie w debiucie na imprezie takiej rangi (rok temu z marzeń o ME wyeliminowała ją kontuzja). Jesteśmy dobrej myśli. Oboje są bardzo mocni psychicznie. Mamy więc nadzieję, że udźwigną tę presję. Pomoże im w tym na pewno obecność trenera Emina Huseynova, który będzie stał w ich narożniku – słyszymy w Niedźwiedziu.

Cała redakcja trzyma kciuki. I za korzystne losowanie, i za późniejsze udane wojny w ringu kętrzyńskich wojowników!