Trzy wojny z liderami. Punktów brak

Najwyżej sklasyfikowana ekipa powiatu, MKS Korsze (obecnie 7. miejsce w IV lidze), 17 kwietnia rzuciła na wyjeździe rękawicę 5. w tabeli Zatoce Braniewo. Gospodarze wybiegli na murawę wyraźnie zmotywowani, by odpłacić się za porażkę z jesieni (1:0). Jednak to korszenianie otworzyli wynik spotkania (bramkową "posuchę", trwającą 62. minuty, przerwał Paweł Flis). Podopieczni trenera Aleksandra Lipowskiego nie nacieszyli się niestety prowadzeniem zbyt długo.

Zatoka odpowiedziała dwoma golami (74' i 85') i była na najlepszej drodze do zwycięstwa. Plany pokrzyżował im jednak Patryk Harasim, który w doliczonym czasie gry wyrównał na 2:2.

Ostatnie dni były szczególnym wyzwaniem dla Granicy Kętrzyn (obecnie 11. miejsce w tabeli). Drużyna trenera Adama Fedoruka musiała wybiec na murawę dodatkowo w środę, by "nadgonić" zaległości wynikające z sytuacji epidemicznej. Za jej sprawą pojedynek z Błękitnymi Orneta był przekładany aż... czterokrotnie (do meczu nie doszło ani 21 czy 28 listopada, ani 6 marca). A gdy już obie strony stanęły naprzeciw siebie, to przyszło... podzielić się punktami (remis 1:1, dla KKS gola zdobył Marcin Swacha-Sock).

17 kwietnia kętrzynianie przystąpili do — "na papierze" — najtrudniejszego z wyzwań wiosny. Nie dość, że mierzyli się z liderami, Mamrami Giżycko, to jeszcze na obcym terenie. Niewielu wierzyło w sukces Granicy. A już na pewno nie bukmacherzy, którzy uznali jej porażkę za najbardziej oczywistą z całej 9-meczowej kolejki. Za postawioną na zwycięstwo Mamr złotówkę można było otrzymać ledwie 1,15 zł, zaś w przypadku KKS było to aż... 9,30 zł. Remis wyceniono na 7 zł.

Kętrzyn ewidentnie napsuł jednak krwi "murowanym faworytom". Jedyną w całym meczu bramkę gospodarze zdobyli w 70. minucie. Granica może czuć niedosyt, bo sensacja zdawała się być na wyciągnięcie ręki. Zabrakło odrobiny szczęścia i umiejętności stawiania "kropki nad i".

Punkty? Tylko Orlęta

Na niższych szczeblach rozgrywkowych, niestety, tym razem bez punktowych rewelacji. Jedyny komplet upolowały Orlęta. Wiceliderzy okręgówki z Reszla zmierzyli się na wyjeździe z Żaglem Piecki (11.). Na 20 minut przed końcem prowadzili 0:2 (Paweł Romańczuk 15' i Mateusz Terlik 40'). Wówczas strzeleckim kunsztem błysnął Marcin Spirydon, dając gospodarzom nadzieję na choćby remis. Na trzy minuty przed końcem definitywnie ugasił je jednak Patryk Kuleszo, ustalając ostateczny rezultat na 1:3.

Dwie nasze kolejne ekipy z okręgówki, Wilczek (5.) i Jurand (12.), musiały obejść się punktowym smakiem. "Wataha" z Wilkowa gładko uległa u siebie liderom z DKS Dobre Miasto (0:5), a MKS Jeziorany nie zezwolił na wywiezienie choćby "oczka" do Barcian (4:1).

Ostatni z seniorskich zespołów powiatu, b-klasowa Szansa Reszel, nie tak wyobrażała sobie zainaugurowanie rundy wiosennej. Najpierw przełożony (na 3 czerwca) został jej pojedynek z Pogonią Ryn, a w zeszłą sobotę reszelanie zostali rozstrzelani (0:13!) przez liderów — Błękitnych Stary Olsztyn.

Piłkarski rozkład jazdy na weekend. 24 kwietnia: MKS Korsze - GSZS Rybno (17:00), Jurand Barciany - Victoria Bartoszyce (16:00), SKS Szczytno - Wilczek Wilkowo (16:00), Orlęta Reszel - Śniardwy Orzysz (16:00). 25 kwietnia: Granica Kętrzyn - Mrągowia Mrągowo (16:00), Mini Soccer Academy - Szansa Reszel (17:00).