Wyścig koleżeński, ale z pazurem. W niedzielę ruszy duathlon!

2020-11-18 13:31:39(ost. akt: 2020-11-18 13:34:33)

Autor zdjęcia: archiwum organizatorów

DUATHLON || Kolejne solidne uderzenie Drużyny ML! 22 listopada nad jeziorem Mój (k. Kętrzyna) odbędzie się II edycja duathlonu. Lista startowa wciąż jest otwarta. Swój udział potwierdzili już nie tylko miejscowi, ale i sportowcy z innych stron regionu.
Po sukcesie pierwszej edycji, która miała miejsce 25 października, nie można było podjąć innej decyzji. — Obecnie coraz mniej okazji do startów, imprezy są odwoływane jedna po drugiej. Trzymamy kciuki, by Wam się znów udało — przekonywali już blisko miesiąc temu uczestnicy duathlonu. Wyzwania o charakterze (przynajmniej pod względem frekwencji) dość kameralnym. Bo w obecnych "wirusowych" realiach, niestety, tylko takie wchodzą w grę.

Dobre opinie nie wzięły się znikąd. Miłosz Lenart, inicjator nowego cyklu, ma na swym koncie nie tylko udziały w tego typu zawodach, ale i niemałe doświadczenie przy ich organizacji. W okresie letnim, gdy temperatury utrzymujące się w jeziorach były nieco bardziej "łaskawe", zorganizował trzykrotnie triathlon na dystansie 1/4 IronMan. Innych imprez sportowych, przy których miał potężny wkład, było więcej (jak np. liga Kętrzyński Kilometr). Co pcha go do tego, by wciąż wymyślać nowe projekty?

— Zakładając Fundację Drużyna ML za główny cel postawiłem sobie wyciąganie ludzi na świeże powietrze. Pokazanie im, że np. bieganie to nie tylko wysiłek, ale i świetna zabawą oraz przyjemność — mówi Miłosz Lenart.

W listopadowej edycji, choć także kameralnej, lista startowa przygotowana jest dla ok. 20 osób. Swój udział potwierdzili nie tylko kętrzynianie, ale i reprezentanci np. Mrągowa czy Bisztynka. Miesiąc temu w duathlonie wystartowała ledwie... jedna przedstawicielka płci pięknej. Teraz, wszystko na to wskazuje, pań będzie już więcej.

Zmianie ulegnie nie tylko "średnia piękna zawodników". Zmodyfikowana została i trasa rowerowa. Śmiałkowie, ścigający się w przyszłą niedzielę, będą musieli pokonać trzy jej etapy. Po 3-kilometrowym biegu przesiądą się na rowery, by rozprawić się na nich z następnymi 12 kilometrami. Gdy zeskoczą z dwukołowców, czeka ich ponownie bieg na dystansie 3 km. Wielu szykuje się do ostrej walki na owych — łącznie — 18 kilometrach.

— Chciałbym, by wszyscy pamiętali o zdrowej, typowo "koleżeńskiej" atmosferze. To podstawa. Naturalnie nie wyklucza to możliwości rywalizacji na naprawdę wysokim poziomie. My, jako organizatorzy, zrobimy wszystko, by warunki do ścigania się były tego dnia możliwie najlepsze — słyszymy w Drużynie ML, która już teraz zapowiada kolejne edycje duathlonu.

— Obecnie plany są takie, by do maja zawody rozgrywać raz w miesiącu. Jeśli nic się nie zmieni, to powinno nam się udać. Co będzie dalej? W obecnych czasach sytuacja zmienia się zbyt szybko, by cokolwiek planować w dłuższej perspektywie. Wiele pomysłów, inicjatyw, w każdej chwili przekreślić może jedna decyzja czy podpis "z góry" — podsumowują organizatorzy.

Kamil Kierzkowski


Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5