Walczy o życie i potrzebuje dawcy

2020-09-26 10:20:00(ost. akt: 2020-09-26 10:36:56)
Przeszczep jest jedyną szansą dla Blanki Chojnowskiej, by mogła wrócić do swoich dzieci

Przeszczep jest jedyną szansą dla Blanki Chojnowskiej, by mogła wrócić do swoich dzieci

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

O swojej chorobie dowiedziała się przez przypadek. Białaczka całkowicie zmieniła jej życie. Uratować ją może jedynie przeszczep szpiku. Niestety w bazie dkms nie ma odpowiedniego dla niej dawcy. Blanka Chojnowska walczy z czasem o życie.
Mieszkanka Kętrzyna to komunikatywna i uśmiechnięta osoba. Tak mówią o niej znajomi i przyjaciele dodając, że jest bardzo ciepłą i wspaniałą kobietą. Jest mamą dwójki dzieci — chłopca i dziewczynki. W życiu nigdy nie miała łatwo, ale żyło się jej w miarę normalnie. Do czasu. Nie każdy słyszy słowo, które zdają się brzmieć jak wyrok — białaczka. Blanka usłyszała to w maju. I wtedy jej świat runął, a codzienność przestała być taka sama.

Wszystko zaczęło się od z pozoru błahej sytuacji.
— Blanka bardzo lubi ryby, a że mój mąż łowi to zaprosiliśmy ją na obiad. Tak się stało, że utkwiła jej ość w gardle i po tym miała różne powikłania. W pewnym momencie na jej ciele zaczęły pojawiać się siniaki. Natychmiast powiedziałam Blance, że powinna iść do lekarza i zrobić badania — opowiada Katarzyna Kowalczuk, przyjaciółka Blanki.
Wynik badań był jednoznaczny — białaczka. To obróciło spokojne życie młodej kętrzynianki w codzienny strach i obawę, przed tym, co czeka ją i jej dzieci. Rzeczywistością stały się częste wizyty w szpitalu i chemioterapie, po których kobieta jest mocno osłabiona.

W tej chwili potrzebny jest dawca szpiku, ponieważ okazało się, że w bazie dkms nie znaleziono dla Blanki jej bliźniaka genetycznego. Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że kobieta dowiedziała się kilkanaście dni temu o silniejszym nawrocie choroby. Zaczęła się walka z czasem.
— Ja mam dla kogo żyć. Mam dwójkę małych dzieci. Muszę wygrać z rakiem — mówi słabym głosem Blanka Chojnowska, która przebywa w tej chwili w szpitalu na kolejnej chemii.

Na szczęście wokół niej znaleźli się ludzie, którzy nie pozostawili Blanki samej z jej problemami. Jej prawdziwą siłą jest Kasia, przyjaciółka z dzieciństwa, która stanęła do walki o zdrowie i życie młodej kobiety.
— Musimy znaleźć dawcę. Niestety na tę chwilę nie ma dawcy dla Blanki. Jedyna nadzieja, jest w tych osobach, które dopiero się zarejestrują w bazie — apeluje pani Kasia.

Brak bliźniaka genetycznego to w tej chwili najbardziej "palący" problem, ale niestety nie jedyny. Na drodze stoi również bariera finansowa.
— Niestety, ale leki i ciągłe dojazdy do szpitali sprawiły, że coraz ciężej jest im finansowo. Rodzina pomaga ile może, ale przyszedł czas, że to też za mało... Z dnia na dzień tych wydatków jest coraz więcej, a niestety pieniędzy coraz mniej — wyjaśnia przyjaciółka Blanki.

Dlatego uruchomiła na portalu zrzutka.pl pod hasłem — "Na leczenie przyjaciółki, apel o wsparcie finansowe". Identyfikator zbiórki: t6cpb2. Wspólnie z koleżanką założyły na facebooku grupę BlaniaTeam, gdzie odbywają się licytacje. Każdy zainteresowany może być na tej grupie ofiarodawcą, jak i osobą licytującą.
— Jako ludzie biegniemy za pieniędzmi. Co chwilę chcemy czegoś nowego. Mamy wszystko, a i tak ciągle nam mało. Nowy smartfon, telewizor, samochód, komputer — bo kolega ma taki... I z biegiem lat zapominamy, co jest naprawdę ważne. Dlatego liczę na chwilę refleksji każdego z was — mówi Katarzyna Kowalczuk. — Jak każdy z nas dołoży swoją cegiełkę to pomału zbudujemy z tych cegieł dom — dodaje.

Dawcą szpiku może zostać każdy z nas. Wystarczy wejść na stronę dkms.pl i zarejestrować się w bazie. To nic nie kosztuje, a może uratować komuś życie. Dla wielu chorych jedyną szansą jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. Jak możemy przeczytać na stronie bazy dkms w Polsce co 40 minut ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę, czyli nowotwór krwi. Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Bez względu na wiek — każdy może zachorować. Na szczęście każdy może też pomóc. Przeszczep jest również jedyną szansą dla Blanki, by mogła wrócić do swoich dzieci.
— Pomóżmy jej spokojnie, bez strachu o byt swój i jej bliskich, wracać do zdrowia — apeluje przyjaciółka kętrzynianki.

Ostatecznym ratunkiem może być jeszcze mama kobiety. Musi mieć jednak ponad 50% zgodności genetycznej.
— Jeśli nie będzie tej zgodności, to już nic mnie nie uratuje — dodaje Blanka Chojnowska.



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Szpikodawca #2977058 | 88.156.*.* 26 wrz 2020 10:59

    Gorąco zachęcam di rejestracji np w DKMS. Szkoda, że mój szpik nie pasuje. Pozdrawiam

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

  2. dawca #2977095 | 109.95.*.* 26 wrz 2020 13:02

    Ludzie rejestrujcie się w bazie DKMS niecałe dwa lata temu oddałem szpik, to nic nie boli a może uratować komuś życie, no i satysfakcja na całe życie że się komuś pomogło, zrobiło coś dobrego

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. AB #2977217 | 176.221.*.* 26 wrz 2020 20:11

    Sam nie mogę pomóc bo też walczę z białaczką ale dlatego jeszcze mocniej trzymam kciuki. Powodzenia Dziewczyno. W tym obszarze cuda są możliwe. Masz dla kogo żyć i na 100% się uda.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5