Zmarła Krystyna Gajdis, wieloletnia prezes Związku Sybiraków Regionu Warmińsko-Mazurskiego
2020-05-04 14:34:42(ost. akt: 2020-05-04 17:44:11)
4 maja dotarła do nas za pośrednictwem kętrzyńskiego Urzędu Miasta dotarła do nas smutna wiadomość. Zmarła Krystyna Gajdis, wieloletniej Prezes Związku Sybiraków Regionu Warmińsko-Mazurskiego w Kętrzynie oraz Stowarzyszenia „Złota Jesień”.
Pani Krystyna zawsze dbała o innych niczym matka o swoje najdroższe dzieci. Upowszechniała zdrowy styl życia i aktywny wypoczynek. Szerzyła oraz popierała różnorodne formy aktywności intelektualnej i psychologicznej, jednocześnie aktywizując społecznie osoby starsze. Podejmowała wiele działań, które ułatwiały im dostęp do dóbr kulturowych.
Kultywowała wartości i tradycje patriotyczne, wychowując na prawdzie historycznej młode pokolenie Polaków. Uświadamiała społeczeństwu rozmiar strat poniesionych przez Naród Polski w wyniku napaści na Polskę przez Związek Radziecki.
Była niezwykle pozytywną osobą. Dziękujemy za lata współpracy, za każde dobre słowo, za niesamowitą energię i poczucie humoru. Na zawsze pozostanie Pani w naszych sercach.
Źródło: Miasto Kętrzyn
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
W poniedziałkowym (4 maja) wydaniu m.in.
Wreszcie ludzie wrócą do pracy
Dziś w całej Polsce otwarto galerie handlowe. Powolne odmrażanie gospodarki kieruje nas w stronę normalności. Zmiany będą wprowadzane małymi krokami. Wiele osób cieszy się z powrotu do pracy, wiele podkreśla, jak ważne są środki bezpieczeństwa.
Maseczka nie ukryje szczęścia
Ślub w maseczkach ochronnych? A dlaczego nie? Żadnych wątpliwości nie mieli Beata i Andrzej Góralewscy. — Nie żałujemy, że nie było wielkiej ceremonii i tak planowaliśmy kameralną. Nie to jest dla nas najważniejsze — mówi młoda para.
Potem będzie wyścig szczurów
Koncert, na którym Jarosław Jar Chojnacki grał i śpiewał do pustej widowni, zostanie w jego pamięci na zawsze. — Może słowo traumatyczny byłoby za mocne, ale był dla mnie wyjątkowym przeżyciem — mówi artysta.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez