WEEKEND Z KSIĄŻKĄ: Leszek Herman - "Sieci widma"

Wśród pasażerów znajduje się między innymi młode małżeństwo z sześcioletnim synkiem wybierające się w podróż do Norwegii, sześcioro przyjaciół wyruszających na wakacje w Skandynawii, pewna zdesperowana młoda kobieta podążająca za żonatym mężczyzną, który ją niedawno porzucił oraz małżeństwo w średnim wieku płynące odwiedzić mieszkającą w Szwecji córkę. Szereg zbiegów okoliczności oraz przewrotność losu przecina ścieżki wspomnianych bohaterów i sprawia, że ich drogi zaczynają się w pewnym momencie krzyżować. Każdy z nich liczył na miły, bezproblemowy i przede wszystkim szybki rejs jednak z każdą minutą zaczynało się robić coraz groźniej i niebezpieczniej. Ta noc na promie miała być po prostu miła i atrakcyjna. Stała się jednak prawdziwie przerażająca – z powodu tego, co wydarzyło się tydzień wcześniej w Szczecinie, a także kilka lat wcześniej w Rotterdamie…

Handel dziełami sztuki, wzburzone morze, tajemnicze morderstwo i trudna do rozwikłania zagadka, to tylko przedsmak tego co czeka czytelnika.
Imponująca jest wszechstronna wiedza autora. Nie da się napisać takiej książki siedząc w domu, autor musiał być na tym promie, świadczy o tym wiedza dotycząca np. skomplikowanych, specjalistycznych mechanizmów, rządzących sprawną podróżą na pokładzie wielkiego promu, nawigacji czy żeglugi. Poza tym autor jest też dobrym psychologiem.

Myślę, że jest to jedna z lepszych premier tej jesieni i każdy fan kryminałów czy thrillerów powinien po nią sięgnąć. Będzie to dobra rozrywka na kilka długich jesiennych, czy już nawet zimowych wieczorów, gdyż liczy ponad 600 stron, jednak książka się nie nudzi i nie dłuży. Fabuła powieści jest bardzo ciekawa z licznymi zwrotami akcji.
Książkę czyta się z zaciekawieniem i przyjemnością, jest to powieść przygodowa z wątkiem kryminalnym.

Anida Keller