WEEKEND Z KSIĄŻKĄ: Richard P. Feynman - "Pan raczy żartować, panie Feynman!"

2019-11-03 10:00:00(ost. akt: 2019-11-03 10:45:50)

Autor zdjęcia: archiwum BM Mrągowo

Richard P. Feynman - laureat Nagrody Nobla i jeden z najgenialniejszych fizyków w dziejach w brawurowy sposób opowiada o swoim niezwykłym życiu. Nie tylko przedstawia kulisy prac nad bombą atomową i tajemnicami materii, ale też ujawnia się jako spec od otwierania zamków szyfrowych i mistrz gry na bongosach.
Feynman opisuje spotkanie z Einsteinem, walki z rządową biurokracją, codzienne życie fizyków w ośrodku badawczym w Los Alamos i ich flirty z tancerkami w Las Vegas.

Nie znajdziemy w tej książce wiadomości z fizyki w postaci konkretnych, uporządkowanych informacji. Fizykę i naukę chłoniemy, używając określenia samego Feynmana, przez osmozę. Znajdziemy tu jednak coś, być może cenniejszego: ujrzymy dociekliwość i dążenie do prawdy w każdym, „naukowym” i „nienaukowym”, momencie życia. Richard Feynman prezentuje najwyższej jakości logikę i precyzję zarówno w naukowych dysputach z Nielsem Bohrem, jak i w rozmowie z lekarzem podczas badań komisji wojskowej – zresztą porażającej. Pseudointelektualny bełkot psychiatry zderza się tu ze spokojnymi, skrajnie logicznymi odpowiedziami fizyka.
Słynny fizyk nie tylko interesował się fizyką, on był zafascynowany otaczającym światem. Przeprowadzał ciekawe eksperymenty, grał na bongosach, uczył się portugalskiego i japońskiego, malował obrazy (kilka nawet udało mu się sprzedać). Miał okazję spotkać Einsteina, pracował przy budowie bomby atomowej, dostał Nagrodę Nobla. Był też niebywale dowcipny i uwielbiał robić kawały i otwierać wszystkie możliwe sejfy. A przy okazji wplątywał się w niezliczoną ilość śmiesznych sytuacji, które stały się podstawą jego autobiografii.

Opowieść Richarda Feynmana zaraża optymizmem i radością życia. Uczy też, jak odnaleźć w sobie dziecięcą ciekawość, będącą motorem napędowym wszystkich odkryć i wynalazków. Feynman okazuje się przy tym zażartym wrogiem wszelkich przesądów i głupoty. Piętnuje je z niezwykłą zaciętością, a jego refleksje pozostają nad wyraz trafne i aktualne. Popularny fizyk krytykuje np. system szkolnictwa, w którym od uczniów wymaga się wkuwania na pamięć niepotrzebnych informacji, a nie uczy się ich myślenia.
Fascynująca, skrząca się dowcipem, pełna ciekawostek – także naukowych – i uroku opowieść. Na wyróżnienie zasługuje też wyjątkowy talent i intuicja translatorska tłumacza, Tomasza Bieronia, który mistrzowsko uchwycił ducha Feynmanowych opowiadań oraz zadbał o warstwę merytoryczną. To lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika nauki. Idealna na rozpoczęcie przygody z popularnonaukowymi książkami.

Maria Mikołajczyk

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5