Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania w kętrzyńskiej bibliotece

2019-10-10 10:19:03(ost. akt: 2019-10-10 11:33:10)

Autor zdjęcia: archiwum MBP Kętrzyn

Tuż przed godziną dziesiątą w piątek 27 września w holu Loży Masońskiej przy ul. Mickiewicza w Kętrzynie, na pierwszym piętrze, gdzie znajdują się drzwi do Wypożyczalni dla Dzieci i Młodzieży Miejskiej Biblioteki Publicznej, siedziała przy stoliku Katarzyna Lubiewska, nauczycielka gry na fortepianie Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Kętrzynie. Obok leżały, wprost z półek bibliotecznych, książki Janiny Porazińskiej, a wśród nich „Szewczyk Dratewka”.
Jeszcze chwilka, jeszcze momencik a cały hol, fotele, krzesła i podłoga (proszę się nie obawiać: drewniana, ciepła; poza tym dostawiliśmy fotele) zajęły dzieci – uczennice i uczniowie klas drugich 2a i 2b ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kętrzynie.

Gospodynią spotkania, jak zawsze, gdy zapraszamy dzieci, była pani bibliotekarka z Wypożyczalni dla najmłodszych. Wyjaśniła, że w niedzielę obchodzony będzie Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania. W tym roku uświetni sto trzydziestą siódmą rocznicę urodzin jednej z najbardziej znanych i cenionych pisarek bajek, opowieści i wierszy dla dzieci i młodzieży Janiny Porazińskiej, która przyszła na świat w 1882 roku w Lublinie, właśnie 29 września.

Ach, jaka dykcja! Jakże wyraźnie! A jednocześnie głos ciepły, przyjemny tembr, aż chciałoby się porównać do mozartowskich koncertów fortepianowych. Jednak nikt nie powiedział, że czytać będzie tylko Katarzyna Lubiewska. Dzieci słuchały, klaskały a w końcu wręczały kwiaty. Cóż jednak z niedokończonym „Szewczykiem Dratewką”? Nagle las rąk! Dziewczynki i chłopcy prawie po równo. Każdy chciałby czytać, siedzieć przy stoliku. Kolejka robi się dość poważna. A sami uczniowie są niezwykle wdzięczni. Po stronie publiczności zaciekawieni, ze zdumieniem, nawet jakby zachwytem na twarzyczce. Bez śladu zniecierpliwienia. Może z odrobiną rezygnacji, gdy okazuje się, że ktoś inny podniósł rączkę zgłaszając się do funkcji lektora na święto czytania. A ci przy stoliku czasem pochyleni i skupieni nad książką. Albo wygodnie usadowieni. Pomagają paluszkiem, żeby nie zgubić linijki tekstu. Wychodzą zwycięsko ze zmagań z trudnymi, jak dla nich jeszcze zbyt skomplikowanymi słowami. Potem sami się upominają o pamiątki z Biblioteki: zakładki, fiszki… I już biegną do wypożyczalni z Kartami Małego Czytelnika.

Jerzy Lengauer


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5