FELIETON: Szymon Kołdys pisze. Wspomnienie

2019-08-03 11:00:00(ost. akt: 2019-08-03 16:06:58)
Szymon Kołdys

Szymon Kołdys

Wspominamy tych, co walczyli i zginęli, dzisiaj słuchamy tych nielicznych, którzy żyją jeszcze i opowiadają swoje wspomnienia, oglądamy w muzeum zgromadzone pozostałości, czytamy opisane wydarzenia.
W tym tygodniu mija 75 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Co roku dla mnie jest to rocznica wielce smutna. 63 dni udręki, ok. 16 tysięcy powstańców, w tym także młodych ludzi, zginęło; odwet Niemców - i śmierć nawet do 180 tys. cywilów, bezczynność Armii Czerwonej, zniszczone miasto. Takiego bilansu powstania nikt się nie spodziewał. Dzisiaj wspominamy tych, co walczyli i zginęli, dzisiaj słuchamy tych nielicznych, którzy żyją jeszcze i opowiadają swoje wspomnienia, oglądamy w muzeum zgromadzone pozostałości, czytamy opisane wydarzenia. Dla nas żyjących 3/4 wieku później wojna jest jakby złym snem. Taka odległa, że prawie nierealna, gdyby nie zdjęcia tamtych ludzi, tamtych miejsc, gdyby nie pamięć tych, co przeżyli.
Wspominanie jest zajęciem powszechnym i potrzebnym, tak jak pamięć jest potrzebna. Każdy z nas ma jakąś historię do opowiedzenia. Kolejność wydarzeń, faktów, przeżyć - emocje jakie im towarzyszyły - gdzieś tam w czeluściach szarych komórek zapamiętane, współtworzą naszą tożsamość. Potrafimy długo pamiętać zarówno piękne chwile jak i te z kategorii koszmarów, których wolelibyśmy nie pamiętać. Życie się toczy nieustannie i dzisiaj każdy z nas jest w swoim miejscu w życiu w wyniku ciągu zdarzeń jakie zaszły w jego życiu. Dzisiejsze wydarzenia kształtują naszą przyszłość.

Ciekawe, że są wydarzenia, które Bóg nakazał ludziom pamiętać. Dlatego, że historia ludzi na ziemi nie jest historią samych ludzi. Jest to historia przede wszystkim Boga i człowieka właściwe od samego początku. Dla przykładu, kiedy Izraelici wyszli z Egiptu, pod presją dziesiątej plagi - mieli nakazane by co roku obchodzić Paschę na pamiątkę tego wydarzenia, kiedy przekroczyli Jordan i weszli już do Ziemi Obiecanej - mieli wyjąć z dna Jordanu kamienie i ułożyć je na świadectwo tego, że Bóg rozdzielił Jordan podobnie jak wcześniej Morze. Bóg chciał by pamiętali o Nim, o Jego dziełach, że On jest obecny w ich życiu że de facto chce być obecny w ich życiu. Jest jedno szczególne zdarzenie, wobec którego nie możemy przejść obojętnie - to śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. To dzisiaj decydujemy jaki jest nasz stosunek do tego wydarzenia określając jednocześnie jaka będzie nasza przyszłość.


Szymon Kołdys
pastor@baptysci.ketrzyn.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5