Co dalej z Warmią?

2019-07-21 14:00:00(ost. akt: 2019-07-21 11:07:50)
Na dawnym kętrzyńskim biurowcu od niedawna widać szyld nowej firmy

Na dawnym kętrzyńskim biurowcu od niedawna widać szyld nowej firmy

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Zakłady Przemysłu Odzieżowego Warmia była jedną z najbardziej uznanych polskich firm. Tutaj realizowano zlecenia dla m.in. Hugo Bossa. Teraz zakłady w Mrągowie i Kętrzynie stoją przed widmem likwidacji. Szykują się grupowe zwolnienia
W czasach świetności w ZPO Warmia pracowało 1000 osób. W 2013, kiedy spółka została kupiona od Skarbu Państwa przez prywatnego przedsiębiorcę zatrudniano tam ok. 700 osób. Teraz łącznie w zakładach w Mrągowie i w Kętrzynie pracuje niecałe 300. To również niedługo ulegnie zmianie. Powiatowy Urząd Pracy w Mrągowie został powiadomiony o planowanych grupowych zwolnieniach. — Sprawa problemów pracowników tej firmy znana jest Powiatowemu Urzędowi Pracy w Mrągowie od początku restrukturyzacji zakładu. Na bieżąco śledzimy poczynania właściciela, a w związku z jego pismem otrzymanym dnia 3 lipca br. informującym, że zamierza rozwiązać umowy z pracownikami spółki na mocy porozumienia stron z przyczyn niedotyczących pracownika, tj. przyczyn ekonomicznych podjęliśmy już pewne działania — informuje Ewa Kowalska, dyrektor mrągowskiego PUP-u.


W ramach tych działań poinformowano pracowników na spotkaniu w dniu 10 lipca br. o możliwościach i formach pomocy, jakie może zaoferować Urząd, udzielono odpowiedzi na stawiane przez pracowników pytania i wyjaśniono wątpliwości, uzgodniono terminy rejestracji w tutejszym urzędzie osób zwalnianych, objęto aktywnym pośrednictwem osoby zwalniane, nawiązano kontakt z firmami działającymi na lokalnym rynku pracy, zatrudniającymi krawcowe i szwaczki, informując je o napływie wykwalifikowanej kadry z Warmii.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zainteresowanie kupnem budynku wyraził właściciel jednego z mrągowskich hoteli. Na budynku przy ul. M. Curie - Skłodowkiej wisi szyld w sprawie wynajmu pomieszczeń. Z posiadanych przez nas nieoficjalnych informacji właściciel nie ma jednak na celu całkowitej likwidacji firmy, a jedynie redukcję zatrudnienia.

W Kętrzynie teoretycznie panuje w tej kwestii spokój. Teoretycznie, bo od dłuższego czasu słychać niepokój wśród pracowników. — O tym się jeszcze głośno nie mówi, ale mamy sygnały, że Warmia chyli się ku upadkowi i za kilka miesięcy już tego zakładu nie będzie — poinformował radnych podczas sesji Rady Powiatu Grzegorz Prokop, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kętrzynie. — Żadne pismo w sprawie zwolnień grupowych jeszcze do nas nie wpłynęło. Wszelkie informacje docierają do mnie pocztą pantoflową. Słyszałem, że pracodawca rozmawia z pracownicami i nakłania je, żeby same się zwalniały. Nikt nie chce się na to zgodzić, bo rezygnując ze swoich praw, wszystko tracą. W grę wchodzi m.in. samozatrudnienie. Jednak wszyscy mieszkańcy już widzą, że na tzw. "biurowcu" widnieje nowy szyld. A redukcja zatrudnienia trwa tutaj już od 2013 roku — dodaje Prokop


Według jego informacji zapotrzebowanie na krawcowe na rynku pracy jest dosyć duże, ale brakuje rąk do pracy. — Powstało dużo zakładów prywatnych. Niektóre zresztą pozakładały byłe pracownice Warmii. Na terenie samego Kętrzyna działa chyba pięć. Zapotrzebowanie więc jest, ale istotne znaczenia ma również płaca. Ta proponowana przez właścicieli zakładów nie zawsze odpowiada oczekiwaniom potencjalnych pracowników — dodaje dyrektor kętrzyńskiego PUP-u. Podobnie sytuację ocenia Ewa Kowalska.


O Warmii było głośno w latach ubiegłych. Niestety nie za sprawą jej sukcesów. Najpierw wszyscy emocjonowali się kto firmę z udziałem Skarbu Państwa przejmie, potem — kiedy trafiła już w prywatne ręce — jakie nowy właściciel ma zamiary. Przez ostatnie lata o kętrzyńskim zakładzie odzieżowym było cicho, jednak co jakiś czas pracownicy anonimowo na forach internetowych żalili się na sytuację firmy i warunki, w jakich musieli pracować. Jeszcze wiosną tego roku sygnalizowali problemy z wypłatą wynagrodzenia. M.in. właśnie to był jeden z powodów wstrzymywania produkcji w Mrągowie i Kętrzynie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pieniądze wypłacano pracownikom... na raty. Część do tej pory podobno nie otrzymała wynagrodzenia za marzec. — Nie dostałyśmy jeszcze całej wypłaty za marzec, choć jest już lipiec. W kwietniu pracowałyśmy cały miesiąc, a nie dostałyśmy ani złotówki. Jesteśmy wykończone psychicznie i fizycznie — twierdzą anonimowo pracownice zakładów.

Na budynku tzw. "biurowym" przy ul. Chrobrego 5 w Kętrzynie już od dawna nie ma szyldu marki kojarzącej się przez kilkadziesiąt lat z miastem. Jakiś czas temu obiekt zaadaptowano na potrzeby hotelu pracowniczego dla pracowników z Ukrainy, którzy są zatrudniani w kętrzyńskich firmach. Od niedawna na elewacji budynku widnieje szyld firmy będącej liderem na rynku zatrudniania obywateli pochodzących z tego kraju.

Informacje o problemach Warmii dotarły też do wojewody warmińsko-mazurskiego. Przypomnijmy, że firma była do 2013 roku spółką Skarbu Państwa. — To jest niestety efekt podjętych wcześniej złych decyzji. Już wtedy mówiliśmy, że to nie jest sposób na rozwiązanie problemów Warmii i dzisiaj mamy tego potwierdzenie. Jestem w stałym kontakcie z władzami samorządowymi. Będziemy się starali pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Chcemy dobrze rozpoznać sytuację i znaleźć takie rozwiązanie, które za kilka lat nie okaże się kolejnym błędem — zapowiedział Artur Chojecki.

Warmia to spółka akcyjna będąca od wielu lat producentem odzieży wierzchniej damskiej i męskiej. Istnieje od 1959 roku. Od 2013 roku właścicielem Spółki jest prywatny inwestor, wcześniej właścicielem był Skarb Państwa. Firma współpracowała z renomowanymi firmami m.in. Hugo Boss AG oraz bugatti GmbH, Dressler, Pikeur z grupy Brinkmann. W stroje szyte w Warmii ubierali się m.in. sportowcy na Zimowe Igrzyska Olimpijskie oraz artyści, m.in. z zespołu Ich Troje.

Wojciech Caruk




Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. naomi #2839372 | 89.228.*.* 23 gru 2019 23:06

    A co z akcjami które otrzymali pracownicy w 2013 r?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Dziadek #2838639 | 86.111.*.* 21 gru 2019 10:43

    Zarządzający to nie żadni biznesmeni skoro nic nie robią by zaradzić upadkowi a potrzeby na rynku ogromne choćby odzież dla kilku i nastolatków bo ta szażyzna chinszczyzna już się sprzykczyła i napewno klient byłby chętny na coś ładniejszego efektownego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Krysia #2765816 | 37.30.*.* 22 lip 2019 16:09

    A mi jest zal tego bezsensownego komentarza po co to pisac ??????? Pracownicy zakład sprzedali oczywiste jest to ze ktoś musi być winny tylko dlaczego zawsze załoga a nie ci którzy tym zarządzają

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. menedżer #2765388 | 104.143.*.* 21 lip 2019 19:54

    Przypomnę, że Warmię sprzedano za rządów PO-PSL za kwotę 8 mln zł, gdzie same materiały i gotowe wyroby były warte znacznie więcej. W najbliższych wyborach parlamentarnych mieszkańcy Kętrzyna ponownie wybrali... PO-PSL. Dlatego nie żal mi pracowników.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5