FELIETON: Szymon Kołdys pisze. Pokolenia

2019-06-17 09:00:00(ost. akt: 2019-06-17 10:32:11)
Szymon Kołdys

Szymon Kołdys

Refren piosenki "Pokolenie" zespołu Kombii zapadł mi w pamięci. Podejrzewam, że to głównie dzięki linii melodycznej, ale chyba nie tylko.
Nie sposób nie dostrzec jakiejś tajemnej tęsknoty czy marzenia zawartych w słowach napisanych przez Jacka Cygana. Dość proste frazy:

"Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze nie!”

za każdym razem, gdy je słyszę w radiu prowokują mnie do zastanawiania się nad życiem człowieka „z pokolenia w pokolenie..” (Psalm 90:1). Życiem, które podzielone jest na ludzkie pokolenia następujące po sobie, trochę jak w biegu na sztafety. Pokolenia przede mną były inne, miały inne problemy i inne wartości, pokolenie moich dzieci jest inne niż ja. Według dominującego podziału socjologów w naszej europejskiej hemosferze ja mieszczę się w pokoleniu X, osoby urodzone z grubsza między 1980 a 1997 to pokolenie Y (millenialsi), a ci urodzeni do 2010 to już pokolenie Z.

"Każde pokolenie ma własny głos
Każde pokolenie chce wierzyć w coś
Każde pokolenie rozwieje się
A nasze nie!"

Nie ma za dużo tego czasu owo jedne pokolenie - jakieś krótkie te odstępy pomiędzy pojawianiem się pokoleń - 17 lat między X a Y i 13 lat między Y a Z. Jeżeli doda się ludzi urodzonych przed wojną i po wojnie, to pewnie z 6 pokoleń można wskazać, które żyją obok siebie mając różne zapatrywania na świat i życie. Czy pokolenia mogą siebie rozumieć? Ci co przeżyli wojnę czy mogą rozumieć ludzi z pokolenia Y czy Z , dla których internet istniał "od zawsze”, a komunizm i Czernobyl mają takie samo znaczenie jak bitwa pod Grunwaldem? Dla których życie toczy się bardziej w cyberprzestrzeni, a nie w realnym świecie? Dla których praca to zrobienie strony internetowej, a nie rąbanie drzewa czy uprawianie ogrodu?

Nie dziwi, że każde pokolenie chce wierzyć w coś - chce mieć poczucie sensu, znaczenia i swojej tożsamości - sięga po to, co ma pod ręką i co zna, aby skonstruować dla siebie fundamenty swego światopoglądu. Dużo czasu im to zabiera - obserwuje się na przykład pokolenia Y i Z, że bardzo późno się usamodzielniają.

Ciekawe, że na kartach Pismach Świętego określenie z pokolenia w pokolenie najczęściej odnosi się do Boga, który panuje nieustannie nad każdym pokoleniem ludzi. Może to jest to, co najcenniejszego mają sobie do przekazania pokolenia - tę prawdę: Panie, Tyś ostoją naszą z pokolenia w pokolenie (Ps 90:1).

Szymon Kołdys
pastor@baptysci.ketrzyn.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5