Wyciągnęli z jeziora ponad 50 opon [GALERIA]

2019-05-18 18:00:00(ost. akt: 2019-05-18 17:43:51)
Z jeziora wydobyto ponad 50 opon. Wiele z nich dalej znajduje się pod wodą

Z jeziora wydobyto ponad 50 opon. Wiele z nich dalej znajduje się pod wodą

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Członkowie kętrzyńskiej jednostki OSP pomogli płetwonurkom w usuwaniu opon z jeziora Tałty. Łącznie wyciągnięto na brzeg kilkadziesiąt sztuk, do tego mnóstwo śmieci. Na dnie jednak dalej spoczywa wrak tajemniczego statku.
Organizatorem działań przeprowadzonych 11 maja był Klub Płetwonurków "Płetwal" w Giżycku. Swojego wsparcia udzielili jednak również członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej z Kętrzyna oraz ratownicy z Mazurskiego Pogotowia Ratunkowego z Mikołajek. Bazą akcji był ośrodek żeglarski... Baza Tałty należący do Bazy Mrągowo. — Bardzo się cieszę, że mamy wspólny interes. My chcemy pływać po czystej wodzie, wy chcecie w niej nurkować — zwrócił się do uczestników w ramach powitania Wojciech Nowicki, prezes klubu Baza Mrągowo.

Skąd wziął się pomysł tej inicjatywy? — To kolejna z cyklu proekologicznych akcji nurkowych organizowanych przez Klub Płetwonurków Płetwal. Idea prosta wysprzątać dno z zalegających na nim opon. To jasne, że to nie my je tam wrzuciliśmy, więc nie my powinniśmy je wyciągnąć... Ale jak nie my to kto? Taką mamy przypadłość, że syfu na dnie naszych mazurskich jezior nie akceptujemy — mówi Sebastian Łepkowski, prezes "Płetwala".

Łatwo nie było. Jezioro posiada kilkunastometrowy spadek. Nurkowie dostali ostrzeżenie, aby zanurzać się nie głębiej niż do 15 metrów, ponieważ niżej można znaleźć niebezpieczne kłębowiska lin, które trudno przeciąć nożem. Same opony były pogrążone głęboko w mule, a część nawet zalana... betonem. Nie zmienia to jednak faktu, że na brzeg wyciągnięto ponad 50 starych opon, mnóstwo butelek, puszek, plastików, a nawet muszlę klozetową. — Nie do wiary, ile trzeba było wysiłku, żeby je tam utopić. Ogromnie ważne jest, że po latach traktowania jezior jak śmietniki. Nasze akcje zaczynają odnosić wymierne efekty, a sami sprawcy współpracują w naprawianiu swoich błędów. Nie dyskutujemy przy stołach, nie ustalamy zasad olewanych przez samych ustalających, nie wypinamy piersi do orderów ani nie liczymy na uściski dłoni prezesów. My po prostu widzimy i działamy — dodaje Łepkowski.

Okazuje się jednak, że jezioro skrywa jeszcze jeden podwodny "skarb". Jest to wrak "tajemniczego" statku. — Nikt do końca nie wie, skąd się on tutaj wziął. Ja wiem co nieco jakie miał przeznaczenie i w jakim to było okresie. Jednak im dłużej rozmawiamy z kolegami, tym coraz więcej pytań się pojawia. Wrak ma długość 30 metrów, a niewiele o nim wiadomo — zastanawia się Wojciech Nowicki, którego ojciec był założycielem mrągowskiej Bazy. — Pojawił się tutaj ok. roku 1959. Służył jako baza noclegowa dla pierwszych grup Bazy Mrągowo, które przyjeżdżały tutaj na obozy żeglarskie. Część spała w poniemieckiej szkole, a część na statku. Na zdjęciach z lat 1963-1964 widać już tylko część zanurzonej barki. Coś musiało się w tym czasie wydarzyć. A co, to już pytanie do dziennikarzy śledczych — opowiada Nowicki.

Próby wydobycia wraku spełzły na niczym, a obecnie jest to prawie niemożliwe ze względów bezpieczeństwa. — Mój ojciec chciał go wyciągnąć. Podobno został podczepiony pod dwa czy trzy ciągniki, które "ruszyły" go z tego mułu. 15 metrów od brzegu zaczyna się jednak bardzo duży spadek. Wrak zaczął się osuwać tym podwodnym urwiskiem ciągnąc za sobą traktory. Na szczęście pękły liny czy łańcuchy. Statek jeszcze bardziej odsunął się od brzegu i całkowicie zatonął — dodaje prezes.

Płetwonurkom udało się jednak wyciągnąć kilka węgorzy, które zadomowiły się w oponach. Jeden z nich wylądował obok kiełbasek na kończącym akcję grillu. — Bardzo się cieszymy, że mogliśmy aktywnie spędzić słoneczną sobotę. Tym bardziej, że w swoim gronie też mamy ludzi, którzy tutaj nurkują — podsumowują swój udział ochotnicy z OSP Kętrzyn.

Wojciech Caruk

fot. Wojciech Caruk



Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ok #2734591 | 31.0.*.* 19 maj 2019 14:13

    Brawo panowie a wszystkich śmieciarzy karać

    odpowiedz na ten komentarz

  2. :-) #2734549 | 83.9.*.* 19 maj 2019 13:02

    Chłopaki, doceniamy to co robicie, szacun i podziękowanie..!

    odpowiedz na ten komentarz

  3. niby fajnie #2734539 | 81.190.*.* 19 maj 2019 12:30

    ale zaraz pewnie jacyś inteligenci dorzucą tam kolejne 100

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. zbycho #2734451 | 89.228.*.* 19 maj 2019 07:12

    Cudze widzicie a swoje śmieci w Kętrzynie na naszym jeziorku nikt nie posprząta na prawo od pomostu w trzcinach,teraz to już po ptakach bo ptactwo ma tam gniazda lęgowe.Wczesną wiosną prosiłem w UM o (społeczny czyn) aby zrobić porządek.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. aaa #2734393 | 83.9.*.* 18 maj 2019 22:09

    "Mazury cud natury",Wszędzie pełno śmieci ,zero myślenia ,Dopóki nie będzie dotkliwych kar finansowych za te czyny nic się nie zmieni.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5