Demonstracja nauczycieli pod Ratuszem. — Musimy podejmować trudne decyzje — twierdzą [GALERIA]

Na demonstracji pod kętrzyńskim Ratuszem pojawili się pedagodzy i pracownicy szkół m. in. z Kętrzyna, Mrągowa, Reszla, Bartoszyc i Rynu. Manifestacja miała być wyrazem protestu „w obronie polskiej edukacji i polskiego szkolnictwa”.

— Nasz związek jest od tego, żeby walczyć o godną płacę i godne warunki pracy nauczycieli. Chcemy też zwrócić uwagę na kierunki, w których zmierza w tej chwili oświata. Wiemy, że nie dzieje się w niej najlepiej — mówi Lech Ryndzionek, przewodniczący kętrzyńskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Strajkujących pedagogów wspierają również władze Okręgu Warmińsko-Mazurskiego ZNP, uczniowie i rodzice. — Na dzień 16 kwietnia w naszym województwie strajkuje 557 placówek. Od początku strajku, czyli od 8 kwietnia wcale ich nie ubywa. Zdaję sobie sprawę, że musimy podejmować trudne decyzje. To nie jest tak, że my nie myślimy o dzieciach czy młodzieży. To jest też strajk o dobrą szkołę. Tym, co robimy przejdziemy do historii — informuje Janusz Koziński, prezes warmińsko - mazurskiego ZNP.

— Mamy świadomość, że ten strajk jest dla was bardzo trudny, bo musicie odejść od szkolnych tablic i swoich uczniów. I to w tak trudnym czasie egzaminów, a za chwilę końca roku szkolnego. Wiemy, że to dla was nie jest łatwe, że walczycie sami ze sobą. Rozumiemy was, ale pamiętajcie, że wszyscy jesteśmy dla dzieci, dla uczniów. To oni są dzisiaj dla nas najważniejsi. Zwróciliśmy się również o opinię prawną w kwestii wynagrodzenia za okres strajku — zwrócił się do zgromadzonych Maciej Wróbel, zastępca burmistrza Kętrzyna.

Sami protestujący nie kryją rozżalenia przedłużającym się strajkiem. — To dziwne uczucie, kiedy się wchodzi do pustej szkoły, która na co dzień jest pełna życia i wypełniona hałasem. Tęsknię za tym, za moimi uczniami — powiedział jeden z nauczycieli.

Czytaj e-wydanie ">kliknij.