FELIETON: Szymon Kołdys pisze. Naprawdę długi weekend

2018-11-03 08:00:00(ost. akt: 2018-11-03 10:29:37)
Szymon Kołdys

Szymon Kołdys

Kiedy Luter przybijał swoje tezy 31.X.1517 roku nie miał pojęcia, że wydarzenie to rozpocznie Reformację, która zmieni świat chrześcijan i nie tylko.
Tak samo pewnie nie miał pojęcia o tym, że tego samego dnia 500 lat później będzie świętowane Halloween, czyli wigilia (dzień przed dniem) wszystkich świętych (ang. All Hallows Eve). W świadomości powszechnej Halloween także w Polsce staje się bardziej rozpoznawalny niż początek Reformacji. Amerykanie policzyli, że w okresie Halloween wydadzą ok. 6 mld dolarów na rzeczy związane z tym świętem. Tylko przygotowania do Bożego Narodzenia kosztują ich więcej. Andrew Scott, prezydent Organization Mobilization USA szacuje, że co roku Amerykanie wydają więcej pieniędzy na kostiumy Halloween dla swoich psów i kotów niż przeznaczają na misję zwiastowania ewangelii wśród ludzi, którzy jej nie znają.

W niedzielę 4 listopada przypada Światowy Dzień Modlitwy o Prześladowany Kościół. Organizacje takie jak Open Doors czy Głos Prześladowanych Chrześcijan podają zatrważające statystyki i poruszające świadectwa. Generalnie chrześcijańskie poselstwo w dzisiejszym świecie spotyka się z odrzuceniem z różnych przyczyn w różnych krajach. Muzułmańskie państwa nie życzą sobie, aby w ich krajach posiadano Pismo Święte. Korea Płn. umieszcza religijnych wywrotowców w obozach pracy. Chiny chrześcijan chcą wziąć pod but i administracyjnie wszystko kontrolować. Hindusi w Indiach, podobnie jak muzułmanie u siebie, wyrzekają się tych członków rodziny, co przyjęli chrześcijaństwo i siłą, biciem, zastraszaniem zmuszają do porzucania wiary w Jezusa i powrotu do wiary przodków. W cywilizowanej zachodniej kulturze chrześcijaństwo jest staromodne, bo obowiązują współczesne definicje małżeństwa, płci, wolności seksualnej itp. Ofensywa środowisk LGBT dociera do szkół podstawowych i przedszkoli. W imię wolności i tolerancji porządek społeczny i moralny staje na głowie.

Amerykanie zbroją swoje granice przed kolumną 14 tysięcy ludzi z Hondurasu i Gwatemali, którzy wyruszyli po lepsze życie poza swoim krajem. Ciekawe, że środowiska chrześcijańskie mają podzielone zdanie na temat tego czy wpuścić, czy nie wpuścić, a w rezultacie - czy pomóc, czy nie pomóc.

A najprzyjemniejsze w tym weekendzie jest to, że na jego początku i na jego końcu dwójka moich dzieci ma urodziny.

Szymon Kołdys
pastor@baptysci.ketrzyn.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5