Policja nie znalazła sprawcy zatrucia jeziorka w Kętrzynie

2018-08-09 15:00:00(ost. akt: 2018-08-09 13:14:45)
Strażacy w tym roku już kilka razy usuwali chemiczne plamy z powierzchni kętrzyńskiego jeziorka.

Strażacy w tym roku już kilka razy usuwali chemiczne plamy z powierzchni kętrzyńskiego jeziorka.

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Kilkanaście tygodni temu mieszkańców miasta wzburzyła wiadomość o zatruciu chemicznym kętrzyńskiego jeziorka. Sprawą zajęła się policja. Co ustalono?
Po koniec kwietnia w godzinach popołudniowych mieszkańcy Kętrzyna zauważyli na powierzchni miejskiego jeziorka tajemnicze plamy. Do akcji wkroczyli kętrzyńscy strażacy oraz funkcjonariusze ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego z Olsztyna. Do działań zadysponowane zostały łodzie oraz wykorzystano specjalistyczne "rękawy" sorpcyjne do usuwania substancji. Łącznie przez kilka godzin na miejscu pracowało trzynastu strażaków.

— Zostaliśmy powiadomieni przez osoby postronne o tajemniczej plamie na powierzchni jeziorka. Z naszych pierwszych oględzin wynikało, że może to być jakaś substancja ropopochodna. Wskazywały na to zapach i konsystencja. Wezwaliśmy specjalistyczną grupę z Olsztyna, wyposażoną w specjalistyczny sprzęt do ratownictwa chemicznego w sorpcyjne "rękawy" do usuwania takich zanieczyszczeń — informował wtedy bryg. Szymon Sapieha, p.o. Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie. — Substancja unosiła się na powierzchni o wymiarach ok. 20 na 10 metrów. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, usunięciu tej plamy przy pomocy łodzi i rękawów, a następnie "doczyszczenie" tej plamy dyspergentem — mówił kpt. Jakub Kowalski ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego z Olsztyna. Po zebraniu warstwy pływającej po zbiorniku wodnym została ona przekazana spółce komunalnej do utylizacji.

Na miejsce przybył przedstawiciel Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w celu pobrania próbek wody do badań. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy podobne plamy można było zauważyć na pobliskim parkingu przy ul. Szpitalnej. Sprawą zajęła się kętrzyńska policja, która m.in. zweryfikowała okoliczny monitoring. Jak informowali funkcjonariusze, prowadzone było postępowanie wyjaśniające z art. 109 Kodeksu Wykroczeń, który mówi o zanieczyszczeniu wód. Kodeks przewiduje w takim przypadku karę grzywny. Tydzień po tym zdarzeniu podobny wylew o mniejszej skali miał miejsce w kanale łączącym jeziorko z Rozlewiskiem Wopławskim.

Powoli temat przycichł. Teraz już znamy jego zakończenie. W wyniku badań ustalono, że poziom substancji ropopochodnych nie przekraczał dopuszczalnych norm. — W powyższej sprawie dokonano wielu czynności m.in. sprawdzenia zapisu monitoringu miejskiego, jednak nie ujawniono osób, które mogłyby dokonać zanieczyszczenia jeziorka miejskiego. W związku z powyższym w toku prowadzonych czynności nie uzyskano informacji mogących doprowadzić do ustalenia sprawcy tego zdarzenia — informuje sierż. Anna Baluta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie.

Wojciech Caruk




Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. specjalisci #2565584 | 83.9.*.* 28 sie 2018 05:53

    A dekady pozostają do dziś. Jeśli cokolwiek zebrały to teraz oddają spowrotem. Były też przyczyna ze łabędzie musiały na żer chodzic przez ulicę i podobno w ten sposób zginął jeden z młodych. Tym się już policja ani ochrona środowiska nie zajmie?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Mieszkaniec #2562676 | 77.113.*.* 24 sie 2018 16:29

    Obstawiiam Stara Rozanka wiem ze tutaj z tego bagna wplywa i plynie do jeziorka

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5