Posłały Stomilanki na kolana!

2018-07-01 10:00:00(ost. akt: 2018-07-01 10:10:12)
Dziewczęta z MOSiR wygrały ze Stomilem Olsztyn (3:2). Piękny ostatni mecz sezonu!

Dziewczęta z MOSiR wygrały ze Stomilem Olsztyn (3:2). Piękny ostatni mecz sezonu!

Autor zdjęcia: archiwum klubu

Jak kończyć sezon, to z przytupem! Piłkarki III-ligowego MOSiR Kętrzyn 20 czerwca ograły przed własną publicznością AS Stomil II. Gorycz porażki faworytek była podwójna. Kętrzynianki pozbawiły je i punktów, i szans na złoto ligi!
Takich emocji - zwłaszcza tych pozytywnych - nie spodziewali się zapewne nawet najbardziej zagorzali kibice kętrzyńskiego klubu. Nasze piłkarki, choć plasujące się na mało chwalebnym, ostatnim miejscu w tabeli, mierzyły się bowiem z drużyną zdecydowanie bardziej doświadczoną. W szeregach Stomilanek w trakcie sezonu pojawiały się niejednokrotnie zawodniczki występujące na co dzień w wyższych ligach. Efekt był dość bolesny. Dziewczęta z MOSiR przekonały się o tym na własnej skórze np. 8 października, gdy przegrały w stolicy województwa aż 7:0. Wielu remis brałoby więc w ciemno.

Jednak nie kętrzynianki, które niemal już od pierwszego gwizdka robiły wszystko, by punkty zostały w ich mieście. Po chwilowym, spowodowanym nerwami chaosie, gospodynie pokazały, że odrobiły solidnie lekcję zwłaszcza z gry skrzydłami. Widowiskowe rajdy wzdłuż linii bocznej zazwyczaj kończyły się wrzutkami w pole karne. Rywalki wprawdzie zachowywały czyste konto, lecz ewidentnie było widać, że nie są w stanie znaleźć recepty na taktykę MOSiR.
Bramka była jedynie kwestią czasu, co przekuła na tablicę wyników w 28. minucie Izabela Zaduszko. Nim opadły emocje po pierwszym trafieniu, na listę strzelców wpisała się w 33. minucie Wiktoria Blażuk, która kompletnie zaskoczyła golkiperkę Olsztyna bezpośrednim atakiem z... rzutu rożnego.

Dopiero po drugiej stracie faworytki jakby się przebudziły, ruszając do nieco chaotycznego, ale niesamowicie groźnego szturmu. Ich zapędy za każdym razem studziła jednak skutecznie rozgrywająca dobre spotkanie między kętrzyńskimi słupkami Małgorzata Jastrzębska. Dzięki jej interwencjom Stomil schodził na przerwę do szatni przy rezultacie 2:0.
Po wznowieniu gry obie strony wrzuciły wyższy bieg. Przy utrudniającym pojedynek coraz bardziej intensywnym wietrze, Stomilanki wykorzystały błąd w środku boiska i bez większych problemów zdobyły bramkę kontaktową. W kluczowym dla spotkania momencie na wysokości zadania stanęła jednak równie młoda co utalentowana Marysia Cedrowska, w 79. minucie podwyższając na 3:1. Olsztyn nie zamierzał odpuszczać.

Dośrodkowanie z rzutu rożnego, główka... i było już 3:2. Jak się okazało - był to już ostatni gol tej konfrontacji.
— Ostatnie 10 minut spotkania to był horror. Nasza defensywa miała mnóstwo roboty. W końcówce Stomil niesamowicie docisnął, więc w zasadzie głównie broniłyśmy korzystnego wyniku — mówi grająca na lewym skrzydle Gabriela Dymidziuk. Czy nasze piłkarki spodziewały się, że uda im się zastopować faworytki?

— Szczerze? Odczucia były różne. Byłyśmy jednak bojowo nastawione. Po ostatniej porażce w Bartoszycach nie chciałyśmy ponownie zawieść trenera. W szatni przed meczem motywowałyśmy się więc wzajemnie. By wygrać, wszystko musiało działać. Nie mogłyśmy pozwolić sobie na błędy, których ostatnio pojawiało się dość dużo. Wyszłyśmy, by walczyć. I udało się — podsumowuje obóz MOSiR Kętrzyn.

Kamil Kierzkowski
k.kierzkowski@gazetaolsztynska.pl



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ta #2528774 | 5.172.*.* 1 lip 2018 10:53

    Stomilanki a Stomil to są dwa różne kluby panie redaktorze.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5