Aleksandra Jeznach przed szansą na sukces

Ola Jeznach zaśpiewa w finałowym koncercie 45. Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych "Śpiewajmy Poezję". 2 czerwca w Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie odbyły się przesłuchania do koncertu finałowego jednego z najbardziej prestiżowych festiwali poezji śpiewanej i piosenki autorskiej w Polsce. Do przesłuchań dostały się Ola Jeznach i Sandra Stadniki z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Kętrzynie. Łącznie przed komisją zaprezentowało się38 osób z całego kraju.

Dziewczyny wykonały po dwa utwory. Zaprezentowały się bardzo dobrze. Jury miało nie lada problem z wyborem 13 osób, które wezmą udział w koncercie finałowym. Po burzliwych, prawie dwugodzinnych obradach ogłoszono wyniki. Zdaniem jury o "być albo nie być" w finale decydowały detale. W gronie trzynastu finalistów znalazły się dwie reprezentantki województwa warmińsko - mazurskiego, w tym właśnie Ola. — Jestem szczęśliwa, że mogę wziąć udział w tak prestiżowym festiwalu.Wielkim sukcesem było to, że przeszłam dwa etapy eliminacji, a awans do konkursu był moim marzeniem, które się spełniło — cieszy się kętrzynianka. Podczas eliminacji wykonałam trzy utwory: ,,Iskry i łzy" Jacka Kaczmarskiego oraz dwa utwory z widowiska ,,Ulicy Szarlatanów" - ,,List noworoczny" i ,,Wędrowni Muzykanci" autorstwa Gałczyńskiego. Co zaprezentuje na koncercie finałowym? — Trudno na chwilę obecną mówić o konkretnym wyborze. Ostateczna decyzja zostanie podjęta podczas warsztatów, które poprzedzą występ — odpowiada Ola.

Konkurs finałowy odbędzie w dniach 21 - 23 czerwca na dziedzińcu zamkowym w Olsztynie. W programie oprócz konkursu zaplanowano m.in. spektakl muzyczny "Wojciech Młynarski. Awers - Rewers" oraz koncert z okazji jubileuszu festiwalu. Na cenie wystąpią m.in. Elżbieta Adamiak, Mirosław Czyżykiewicz czy grupa Czerwony Tulipan. Sam festiwal uznawany jest za jeden z najważniejszych w kraju. W poprzednich latach występowali na nim tak znakomici artyści, jak m.in. Jacek Kaczmarski, Ewa Demarczyk, Przemysław Gintrowski, Hanna Banaszak, Antonina Krzysztoń czy Grzegorz Turnau.

Wojciech Caruk

Czytaj e-wydanie ">kliknij.