FELIETON: Szymon Kołdys pisze. Miasteczko akademickie

Właściwie w Kortowie studiuje niewiele mniej studentów niż Kętrzyn liczy mieszkańców. Oto tuż pod bokiem rozrósł się i dalej rośnie bardzo ciekawy uniwersytet z szesnastoma dyscyplinami naukowymi do wyboru, możliwe, że będzie więcej. Pokolenie dzisiejszych kętrzyńskich licealistów i gimnazjalistów będzie już wkrótce decydować gdzie podjąć studia, a tuż tuż jest nowoczesny, pięknie położony - po prostu atrakcyjny uniwersytet. Innymi słowy po co szukać wiatru w polu, skoro to czego się szuka jest pod bokiem. Imponujące są także plany rozbudowy, osiągnięcia na polu wynalazków i patentów, planowane współprace z zagranicznymi uniwersytetami, stypendia na badania doktoranckie.

Kiedy usłyszałem po raz pierwszy powiedzonko, że trawa sąsiada jest zieleńsza, myślałem, że to jakaś przesada, nikt normalny tak nie myśli, ani nie mówi. A po latach odkryłem, że w zasadzie to częste zjawisko, że się swego nie ceni, a obce idealizuje. Tak czy owak warto być studentem, bo wtedy ciekawość świata może choć trochę zostać zaspokojona, bo wtedy poznać można możliwości, nauczyć rzeczy, poznać ludzi, których bez studiów by się poznało. To czy się będzie pracować w wymarzonym zawodzie, robić to, co się kocha, to trochę inna już para kaloszy - życie układa się zaskakująco, co nie znaczy źle.

Można na przykład skończyć studia magisterskie inżynierskie, potem licencjackie teologiczne i zostać teologiem, albo kaznodzieją, albo pisarzem. Studiować teologię można nie tyko w seminarium, i nie trzeba być księdzem czy innym duchownym od razu. Można chcieć szukać odpowiedzi na swoje pytania. Tak jak wiele tysięcy ludzi przez te 80 pokoleń od kiedy zmartwychwstał Jezus szukało i wciąż są tacy, co szukają. Mają odwagę stawić pytanie i mają determinację by szukać odpowiedzi. Nawet jeśli reszta świata tego nie rozumie. Apropo’s UWM - jest tam też Wydział Teologii..

Szymon Kołdys
pastor@baptysci.ketrzyn.pl

Czytaj e-wydanie ">kliknij.