Rekordowe granie Orkiestry

2018-01-21 12:00:00(ost. akt: 2018-01-23 12:47:44)
W Kętrzynie zebrano o prawie 10 tys. zł. więcej niż cztery lata temu

W Kętrzynie zebrano o prawie 10 tys. zł. więcej niż cztery lata temu

Autor zdjęcia: Dorota Gawerska

14 stycznia nikomu nie było zimno. Serca już po raz 26. rozgrzewała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W powiecie kętrzyńskim zebrano prawie 100 tys. zł. na wyrównanie szans w leczeniu noworodków. Kwota może się jeszcze powiększyć.
Tysiące wolontariuszy kwestowało tego dnia w całym kraju, jak też i za granicą. Podobnie było w naszym powiecie. W Kętrzynie na ulice wyruszyło ok. 150 wolontariuszy, tworząc ponad 60 grup kwestujących. - Nieważne, że zimno, że niedziela itp. Ważne, że możemy tego dnia zrobić coś dobrego dla drugiego człowieka - mówi jedna z zbierających pieniądze nastolatek. Część z nich na ulicach miasta można było spotkać już od wczesnych godzin porannych.

Po czterech latach do miasta powróciła również impreza finałowa. W hali Powiatowego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji czekało wiele atrakcji. Chętni mogli zrobić sobie tatuaż brokatowy, zdjęcie na motocyklu, pojeździć na kucykach czy sprawdzić ciśnienie krwi. Mogli również zarejestrować się w bazie DKMS jako potencjalni dawcy szpiku. Dzięki temu rejestr powiększył się o 31 osób. Oprócz tego 17 krwiodawców oddało łącznie ponad siedem litrów krwi. Na scenie również wiele się działo. Od występów lokalnych artystów, po pokazy tańców kaukaskich w wykonaniu czeczeńskiej grupy Lovzar. Gwiazdą, która wypełniła halę po brzegi był Ivan Komarenko.
- Bardzo się cieszę, że mogłem zaśpiewać dla tak niesamowitej publiczności i to w dodatku w tak szczytnym celu - powiedział po koncercie piosenkarz.
Wiele emocji wzbudziła prawie dwugodzinna licytacja przekazanych przedmiotów. Za najwyższą kwotę sprzedano ekskluzywny fotel przekazany przez jedną z firm meblarskich, złotą zawieszkę z diamencikiem, czy derkę na konia sprezentowaną przez jednego z czołowych polskich jeźdźców Andrzeja Opłatka. Oprócz tego można było zaopatrzyć się w przedmioty przekazane przez m.in. Krzysztofa Hołowczyca, Martę Walczykiewicz czy zespoły Oddział Zamknięty i Nocny Kochanek.
- Mieliśmy tego tyle, że na dobrą sprawę mogliśmy licytować całą noc - mówi Janusz Mazurkiewicz, inicjator WOŚP w Kętrzynie. Rzeczy, które nie zostały sprzedane podczas imprezy można kupić m.in. na aukcjach allegro oraz w siedzibie Sztabu w Powiatowym Domu Kultury "Czerwony Tulipan" przy ul. Pocztowej 13 w Kętrzynie.
Wieczór zakończył się energetycznym hard rockiem w wykonaniu grupy Dr Watt.

Dzięki ludziom o gorących sercach zebrano tego dnia 52 282,28 zł. W ten sposób uczczono też jubileusz 20. edycji WOŚP w Kętrzynie. Sztab jednak na ten moment pracował od wielu miesięcy.
- Już w lipcu 2017 wpadliśmy na pomysł, żeby taką imprezę zorganizować. Z prośbą o wsparcie organizacyjne zwróciliśmy się do władz powiatu i je otrzymaliśmy - dodaje Mazurkiewicz.
Jednak, jak zauważyli obserwatorzy imprezy, tego dnia nie było podziałów i różnic. - Na jednej scenie stanął starosta i burmistrz, którzy przecież na co dzień są raczej skonfliktowani. Nie wiem, jak ci wolontariusze tego dokonali - powiedział jeden z widzów.

Zdaniem dyrektora Szpitala Powiatowego w Kętrzynie, dobrze się stało, że finał WOŚP do miasta powrócił. - Od 1993 roku nasz szpital otrzymał od Orkiestry wsparcie sprzętowe o wartości ponad 300 tys. zł. Sprzęt ratujący życie dzieci dostaliśmy również w ubiegłym roku, kiedy przecież finału u nas nie było - dodaje Krzysztof Tytman.

Gorąco było również tego dnia w Srokowie.
- Na ulice całej gminy wyszło 12 kwestujących wolontariuszy, a przez cały dzień trwania Finału odbywały się występy artystyczne, koncerty, licytacje i loteria fantowa. Udało się zebrać oszałamiającą kwotę 10.725,43 zł. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie ogromnej ilości osób, którym chcielibyśmy serdecznie podziękować - mówi Janusz Januszewski, Szef Sztabu WOŚP w Srokowie.

W Barcianach doliczono się 22 829,28 zł. Niektórych wolontariuszy "nosiło" po całym powiecie.
- Wspólnie z synem Grzegorzem i córką Katarzyną już trzeci raz zbieraliśmy na Orkiestrę. Zaczęliśmy od spotkania koła łowieckiego "Słomka" w Skandławce. Potem odwiedziliśmy Kętrzyn, gdzie kwestowaliśmy m.in. pod cerkwią grecko - katolicką. W sumie w naszej puszcze było ponad 3 tys. złotych - opowiada Piotr Drozd z Silgin.

Kolejne 6 tysięcy „dorzucili” mieszkańcy Reszla, a kwotę 7919,94 wpłacili mieszkańcy Korsz.

Wojciech Caruk

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij






2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5