Pożary i "zaczadzenie" przed samymi świętami

2017-12-24 16:54:27(ost. akt: 2017-12-24 16:57:48)

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Sezon grzewczy jest w pełni. Strażacy również mają w związku z tym sporo pracy. Przed świętami doszło do kilku niebezpiecznych zdarzeń
21 grudnia w Srokowie interweniowała miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna. - Zostaliśmy zadysponowani na ulice Lipowa w Srokowie, w celu dokonania pomiarów na obecność tlenku węgla w jednym z bloków. Niestety, nasz miernik wskazywał obecność "cichego zabójcy". Jedna osoba, która poczuła się źle została przetransportowana przez ZRM do szpitala - poinformowali strażacy - ochotnicy na swoim facebooku.
Dwa dni później, 23 grudnia tuż po północy zostali wezwani do pożaru przy ul. Chopina w Srokowie. Tam zapaliły się zgromadzone w kominie sadze. Tego samego dnia do podobnego zdarzenia doszło w budynku mieszkalnym przy ul. Wolności w Korszach. Na szczęście w obu przypadkach obyło się bez ofiar. Podobnych zdarzeń w powiecie odnotowano już w tym roku dużo więcej.
- Niestety w sezonie grzewczym często interweniujemy przy zdarzeniach spowodowanych problemami związanymi ze stanem przewodów kominowych. Czyszczenie przewodu kominowego kosztuje ok. 100 – 200 zł w zależności od firmy, której zlecimy wykonanie usługi. Czy to tak wiele w porównaniu z ceną naszego zdrowia czy też życia? Jeśli w ogóle takie wartości można przeliczyć? - mówi bryg. Szymon Sapieha, z-ca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kętrzynie.
Wprawdzie ustawodawca zwolnił właścicieli budynków jednorodzinnych od zatrudnienia kominiarzy do usuwania zanieczyszczeń, jednak warto, aby prace te zlecać osobom posiadającym odpowiednie kwalifikacje kominiarskie, a co za tym idzie również doświadczenie w tym zakresie. Jak pokazuje życie i strażackie statystyki samodzielne czyszczenie często bywa nieskuteczne.
W przypadku powstania pożaru, którego przyczyną jest nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów funkcjonariusze komendy będą wyciągać daleko idące konsekwencje. Kto nie dopełnia obowiązku podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany. Ukarani mogą być zarówno właściciele, jak i zarządcy oraz użytkownicy obiektów.
- Warto pamiętać, że komin uszkodzony w wyniku pożaru praktycznie nie nadaje się już do eksploatacji, a koszty jego naprawy lub budowy nowego są bardzo duże. Dlatego też funkcjonariusze z naszej Komendy apelują o zachowanie podczas sezonu grzewczego szczególnej ostrożności i zwrócenie uwagi na systemy grzewcze naszych budynków i domów. W ubiegłym roku kętrzyńscy strażacy interweniowali w tego typu pożarach kilkadziesiąt razy. Są to na pozór nie groźne pożary sadzy w kominach, które przecież mogą stać się przyczyną ogromnej tragedii - przypomina Sapieha.
Warto w domu lub mieszkaniu zainstalować czujkę dymu oraz czujkę tlenku węgla. Podstawową funkcją czujki tlenku węgla jest wykrywanie czadu i generowanie sygnałów alarmowych w sytuacji wykrycia jego nadmiernego stężenia w powietrzu. Podnosi ona poziom bezpieczeństwa w pomieszczeniach, zmniejsza ryzyko zaczadzenia, pozwala na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia życia. Tego typu czujki powinny znaleźć się w pokojach z kominkiem lub piecem kaflowym, w pomieszczeniach z kuchenkami gazowymi, w łazienkach z gazowymi podgrzewaczami wody, w kotłowniach, garażach, warsztatach. Czujka odpowiednio wcześnie zasygnalizuje niebezpieczeństwo, wydając bardzo głośny dźwięk. Nawet śpiącego sygnał ten potrafi obudzić i postawić na nogi. Mamy wtedy szansę na opuszczenie zagrożonego obszaru. Nie należy montować czujek przy oknie, kratkach, przewodach wentylacyjnych czy w miejscach zbyt zawilgoconych. Niewłaściwie dobrane ustawienie czujki może negatywnie wpłynąć na jej pracę i skuteczność. Zalecane umiejscowienie czujek, jak również lokalizacje, których należy unikać, znajdują się w instrukcjach dołączonych do ww. urządzeń.
Do naszej redakcji zgłosił się jednak czytelnik, który zakupił takie urządzenie w sklepie internetowym. Jakież było jego zdziwienie, kiedy trafiło do niego pudełko opatrzone jedynym polskim napisem "Zabawka dla dzieci powyżej 3 lat". Czujka okazała się być zwykłą zabawką i nie posiadała instrukcji obsługi w języku polskim. - Kupując czujkę zwróćmy uwagę na jej sprawność i opis techniczny. Na rynku już pojawiły się bardzo tanie podróbki, które nie są sprawnymi urządzeniami, a mogą być np. zabawkami.
Przypominamy, że powinniśmy stosować urządzenia posiadające dopuszczenia w zakresie wprowadzenia do obrotu; a w sytuacjach wątpliwych należy żądać okazania wystawionej przez producenta lub importera urządzenia tzw. deklaracji zgodności, czyli dokumentu zawierającego informacje o specyfikacji technicznej oraz przeznaczeniu i zakresie stosowania danego urządzenia - zwraca uwagę rzecznik kętrzyńskich strażaków.

Wojciech Caruk

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5