FELIETON: Szymon Kołdys pisze. Szczęście naszych dzieci

2017-11-25 08:00:00(ost. akt: 2017-11-25 22:48:08)
Szymon Kołdys

Szymon Kołdys

Jeśli jesteś rodzicem, to nic dziwnego, że chcesz, aby twoje dzieci były szczęśliwe. Jeśli jesteś już dzieckiem podrośniętym, takim licealnym, to jest duża szansa, że twoim celem życiowym jest być szczęśliwym.
Pewnie jako już samodzielnie myślący i działający nastolatek masz swój plan by owo szczęście osiągnąć. Jest duża szansa, że plan zawiera skończenie szkoły, potem studiów, założenie rodziny, zarabianie pieniędzy, korzystanie z zarobionych pieniędzy no i oczywiście zdrowie. Przepis na szczęście gotowy i jest w zasięgu możliwości.

Życzę jak najbardziej, aby się udało, ale też pozwolę sobie na uwagę, że szczęście dzieci jest powiązane z rodzicami. Ściślej mówiąc, jeśli chcesz szczęścia w życiu - szanuj swoich rodziców młody człowieku!

W świecie Biblii owa konieczność szanowania rodziców ujęta została w przykazanie. Apostoł Paweł przypomina, że słowa „szanuj swego ojca i matkę”, to jest pierwsze przykazanie z obietnicą „aby ci się dobrze działo i abyś długo żył na ziemi” (List do Efezjan 6:2). Słowa te wskazują na Boga, który jest aktywny w życiu ludzi i to Jego działanie jest decydujące o tym, czy owo zaplanowane szczęście uda się osiągnąć, czy może nawet doświadczyć o wiele więcej niż się planowało.

Póki dziecko jest małe najczęściej nie ma problemu z szanowaniem, ale jak podrośnie, to owo szanowanie staje się sporym wyzwaniem. Najprościej mówiąc im starsze dziecko, tym trudniej mu słuchać i posłuchać rodziców, a szanowanie rodziców przejawia się między innymi w okazywaniu im posłuszeństwa.

Dla równowagi, w tym samym miejscu czytamy: „natomiast wy, ojcowie, nie pobudzajcie swoich dzieci do gniewu”. Słowa dają do myślenia, szczególnie kiedy nastolatek naciąga granice, traktuje cię jak chodzący bankomat i ciągle wysuwa jakieś roszczenia. Skąd wziąć mądrości czy cierpliwości? Ponoć rodzice rosną razem z dziećmi. Ale może tu chodzi o to, by nie reagować gwałtownie i ponad miarę na nastolatkowe chimery, jakiegoś dystansu nabrać, powstrzymać się od zakazów lub nakazów, o których wiemy, że będą zbyt dotkliwe, albo od raniących słów. Może świadomość, że taki sposób sprzyja szczęściu własnych dzieci będzie tu pomocną motywacją.

Szymon Kołdys
pastor@baptysci.ketrzyn.pl

ewydanie]

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5