Polin, czyli jaki był kętrzyński Żyd

2017-11-18 14:47:08(ost. akt: 2017-11-21 12:20:46)

Autor zdjęcia: PDK "Czerwony Tulipan"

Wystawa zdjęć związana z historią Żydów w dawnym Kętrzynie, prelekcje historyczne w szkołach powiatu kętrzyńskiego, warsztaty tańca żydowskiego, konkurs na najpiękniejszą palmę związaną z tradycyjnym, żydowskim świętem Sukkot oraz tradycyjna kuchnia żydowska za nami. To wszystko odbyło się za sprawą realizowanego przez Powiatowy Dom Kultury "Czerwony Tulipan" projektu "Polin, czyli jaki był kętrzyński Żyd?".
Kiewe Israel Meyer, Natan Krohn i Natan Jontoff Loewenstein to żydowscy kupcy, którzy jako pierwsi 26 czerwca 1813 roku otrzymali obywatelstwo Rastenburga. 7 lat później Gminę żydowską zamieszkiwały już 74 osoby. Tak rozpoczęła się historia tego narodu w naszym mieście, którą przybliżył Tadeusz Korowaj, historyk i pracownik Powiatowego Domu Kultury "Czerwony Tulipan" podczas prezentowanej przez siebie wystawy zdjęć zabytków i miejsc związanych ze społecznością Żydów w dawnym Kętrzynie. Od 18 września do 16 października mogliśmy oglądać ją w Polsko-Niemieckim Centrum Kultury im. Arno Holza w Kętrzynie, 18 października została otwarta w Zespole Szkół w Garbnie, od 24 października była wystawiona w Centrum Kształcenia Rolniczego w Karolewie, 8 listopada trafiła do PDK „Czerwony Tulipan”, natomiast 16 listopada zostanłaie zaprezentowana uczniom ze Szkoły Podstawowej w Drogoszach, po czym 20 listopada wróci do Kętrzyna, by zagościć w tutejszym LO im. Wojciecha Kętrzyńskiego. Uczniowie wszystkich szkół do których trafi wystawa będą mieli okazję wziąć udział w prelekcji Tadeusza Korowaja. Chętne placówki nadal mogą zgłaszać się do "Czerwonego Tulipana", by u nich także zaprezentowano wystawę.
- Zabrano nas w podróż w głąb historii. Przypomniano tragiczny przebieg Nocy Kryształowej, która zmusiła tych ludzi do opuszczenia swoich domów – mówiła Joanna Cieleszyńska, partner projektu oraz nauczyciel historii w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Karolewie. - Była to dla naszych uczniów wspaniała lekcja zachęcająca do odkrywania tajemnic swojej małej ojczyzny i poznawania bogatej kultury żydowskiej.

Prelekcje historyczne to nie jedyna atrakcja, która powstała dzięki projektowi, a z której nadal można korzystać. Na wszystkich fanów tajemnic, przygód i zagadek nadal czeka Quest Historyczny. By rozpocząć podróż śladami żydowskich mieszkańców Rastenburga wystarczy zgłosić swoją klasę/szkołę w Powiatowym Domu Kultury "Czerwony Tulipan" i przystąpić do wyzwania.

W jesiennej edycji konkursu "Kwiatki nie z tej rabatki" rozstrzygnięto również kategorię na najpiękniejszy bukiet związany z tradycyjnym, żydowskim świętem Sukkot. Przyznano pierwsze miejsce oraz dwa wyróżnienia. Zwyciężyła praca I Klasy Technikum Architektury Krajobrazu w ZSCKR w Karolewie, natomiast wyróżnienia otrzymała klasa II oraz IV Technikum Architektury Krajobrazu w ZSCKR w Karolewie. Opiekunem wszystkich grup była Natalia Bilińska.

W żydowskiej kulturze radować się to nie mniej, nie więcej, a tańczyć właśnie. W języku aramejskim (używanym za czasów Chrystusa przez Żydów, którzy wrócili z Babilonu) na określenie słów "tańczyć" i "radować się" używano tych samych wyrazów. W języku hebrajskim jest jedenaście słów określających taniec i ruchy taneczne, ale najczęściej używanym określeniem jest "hagag" co dosłownie znaczy tańczyć po kole, które symbolizuje jedność, równość, integrację oraz wspólnotę. I takie właśnie są tańce żydowskie – przepełnione radością, poczuciem wspólnoty i szczęścia. Takie też były warsztaty realizowane w Powiatowym Domu Kultury "Czerwony Tulipan" w Kętrzynie, które poprowadziła Dorota Herok, choreograf zespołu tańca żydowskiego i izraelskiego "Klezmer" z Cieszyna, absolwentka Chrześcijańskiej Szkoły Pantomimy, Dramy i Tańca, która przyjechała do Kętrzyna wprost z Izraela, gdzie co roku bierze udział w warsztatach prowadzonych przez izraelskich tancerzy i choreografów. W trakcie zajęć uczestnicy poznali tańce izraelskie, żydowskie, klezmerskie, z wpływami chasydzkimi, jemeńskimi oraz orientalnymi.
- Tańce żydowskie są bardzo radosne, przepełnione pozytywną energią. Raczej nie przypominają naszych układów, tutaj tańczy się w grupie, nie w parach. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się wziąć udział w warsztatach. To było bardzo ciekawe doświadczenie, a pani Dorota to człowiek z pasją. Zajęcia z nią były czystą przyjemnością – mówiła Wiesława Kordek, uczestniczka warsztatów tanecznych.
- Naszym uczniom szczególnie przypadły do gustu właśnie warsztaty tańca żydowskiego. W trakcie zajęć nauczyli się aż 9 różnych układów – dodała Joanna Cieleszyńska.

Zakończenie projektu odbyło się 8 listopada w "Czerwonym Tulipanie". Spotkanie otworzył Tadeusz Korowaj witając wszystkich przybyłych gości. Pierwszym punktem uroczystości była prezentacja tańca przygotowana przez uczestników warsztatów tańca żydowkiego. Młodzież z Zespołu Pieśni i Tańca Karolewo pod opieką Katarzyny Rejent zaprezentowała cztery tańce.
- Można, by się zastanawiać dlaczego właśnie tutaj, w Polsce mówimy o historii i kulturze Żydów. Mam jednak nadzieję, że wszyscy doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Polacy i Żydzi to tysiąc lat wspólnej historii. Pierwsze rodziny żydowskie już około 1000 roku przyjeżdżały na tereny naszego państwa, więc te nasze korzenie, Polski i Izraela, są ze sobą mocno splecione. Przed II Wojną Światową była największa diaspora żydowska właśnie u nas, w Polsce. Żydzi nazywali Polskę "Polin" co znaczy "tu odpocznę", bądź "Polania" co znaczy "tu odpoczął Bóg". Co roku jeżdżę do Izraela na warsztaty i tam często rozmawiam z Żydami. Z tych rozmów wynika, że niemal co 2, 3 Żyd ma polskie korzenie. To niesamowite. Bardzo istotną częścią kultury żydowskiej jest taniec. Szczególnie dla ortodoksyjnych Żydów taniec jest formą modlitwy – mówiła Dorota Herok. - Dla mnie jest to niesamowite doświadczenie, gdy obserwuję Żydów, którzy się modlą, śpiewają i tańczą. To naprawdę wspaniały widok. My przygotowaliśmy na dziś cztery tańce: Hora Chedera – taniec w kręgu, Hava Nagila, taniec weselny oraz Kadosh – taniec modlitwa, oddający chwałę Bogu.
Na zakończenie wszyscy przybyli goście mogli spróbować tradycyjnych potraw żydowskich, które przygotowali uczniowie klasy I, II i III Szkoły Branżowej I Stopnia o zawodzie kucharz oraz pracownik pomocniczy obsługi hotelowej ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kętrzynie pod opieką Ewy Kosiorek oraz Doroty Korneluk.
- Bardzo chętnie przyjęliśmy zaproszenie do udziału w projekcie. Dzięki tej inicjatywie nasi uczniowie mogli spróbować nowych rzeczy oraz wiele się nauczyć, a sam udział w tym przedsięwzięciu był dla nas bardzo miłym doświadczeniem – mówiła Ewa Jakubiec, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kętrzynie. - Tak jak historia i kultura żydowska jest bardzo bogata, tak samo tradycje związane z jedzeniem są również bardzo ciekawe. Na dzisiejszą degustację staraliśmy się wybrać kilka różnych potraw: na słodko, koszernych, z wołowiny, z ryby. Podstawowym pokarmem żydowskim jest maca, którą również przygotowaliśmy własnoręcznie. Smacznego! - podsumowała swoją wypowiedź dyrektor zapraszając wszystkich do częstowania się przygotowanymi potrawami.

Projekt "Polin, czyli jaki był kętrzyński Żyd?" był prowadzony przez Powiatowy Dom Kultury Czerwony Tulipan w partnerstwie Zespołem Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Karolewie, którą reprezentowała Joanna Cieleszyńska i od września do listopada 2017 roku. Do współpracy przystąpili również uczniowie ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kętrzynie, a udział w projekcie wzięły szkoły oraz mieszkańcy z całego powiatu, a także spoza jego granic.
- Młodzież jest bardzo zadowolona z udziału w projekcie, zwłaszcza z warsztatów tanecznych. Tańce, których się nauczyli zostaną również zaprezentowane w naszej szkole – mówił Jan Mickiewicz, dyrektor Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Karolewie. - Wystawa, którą prezentował w naszej placówce Tadeusz Korowaj również spotkała się ogromnym zainteresowaniem ze strony naszych uczniów.
- Projekt „Polin” był dla nas wyzwaniem. – podsumowuje Marlena Szypulska, dyrektor Powiatowego Domu Kultury „Czerwony Tulipan” w Kętrzynie. Nie spodziewaliśmy się otrzymać środków na ten właśnie pomysł, bo liczyliśmy na wsparcie społeczności wiejskich. Dzieci i młodzież mieszkająca w małych miejscowościach nie ma dostępu do wielu zajęć pozalekcyjnych, w których uczestniczą ich koledzy z większych miast. Będziemy się starać o kolejne środki zewnętrzne. Cieszy mnie najbardziej to, że udało się pozyskać dobrych partnerów, którzy brawurowo wywiązali się ze swoich zadań. To nie tylko obowiązek, ale i wielka satysfakcja dla nas. Szczególnie dziękuję dyr. Janowi Mickiewiczowi oraz dyr. Ewie Jakubiec. Bez nich ten projekt wyglądałby zupełnie inaczej. Nadali mu piękny charakter i scalili młodzież z różnych środowisk.
Wszystkie działania zostały zorganizowane w ramach programu "Wędrowna Akademia Kultury" realizowanego przez Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie, dofinansowanego ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu "Bardzo Młoda kultura 2016-2018" oraz ze środków samorządów Ełku, Olsztyna, Szczytna i Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego, na które „Czerwony Tulipan” złożył z dobrym skutkiem wniosek grantowy.

Monika Pacek


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Helmut #2398897 | 83.9.*.* 16 gru 2017 06:51

    Oczy wiesz że nazwa miasta Kętrzyn została nadana przez pomyłkę urzędnika? To Giżycko miał o się tam nazywać z uwagi na miejsce urodzenia Ketrzynskiego. Przywrócony miastu historyczną nazwę Rastembork.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Nie #2377046 | 89.228.*.* 18 lis 2017 15:31

    Nie ma zgody na żadne Polin,ta nazwa wykluła się w umysłach ludzi chcących zawłaszczyć innym nacjom nasz kraj.Polin to historia,która nigdy nie powinna być teraźniejszością ani przyszłością.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. Warto #2377045 | 89.228.*.* 18 lis 2017 15:28

    " Dla mnie jest to niesamowite doświadczenie, gdy obserwuję Żydów, którzy się modlą, śpiewają i tańczą. To naprawdę wspaniały widok. My przygotowaliśmy na dziś cztery tańce: Hora Chedera – taniec w kręgu, Hava Nagila, taniec weselny oraz Kadosh – taniec modlitwa, oddający chwałę Bogu."Powyższy cytat z artykułu świadczy o czymś,a mianowicie,że człowiek nie znosi pustki w swoim życiu i zawsze w coś musi wierzyć:jedni w Boga,inni w pieniądz,władzę,a jeszcze inni fascynują się inną,cudzą religią nie doceniając własnej.Co z tego,że np.buddysta żarliwie się modli,skoro jego wiara nie zaprowadzi go do zbawienia,czym tu się fascynować.Trzeba spojrzeć w lustro i zapytać samego siebie:a jaki ja jestem?-też potrafię tak się modlić,czy tylko podziwiać innych?Warto znać odpowiedź na te pytanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5