Alei Rotmistrza Pileckiego wciąż nie ma na znakach

Jak poinformował nas zastępca burmistrza Damian Nietrzeba, Aleja Rotmistrza Witolda Pileckiego jest ulicą miejską, natomiast ul. Daszyńskiego, którędy wcześniej kierowany był ruch, jest drogą wojewódzką. To powód całego zamieszania. — Rzeczywiście tuż przed oddaniem tej nowej ulicy do użytku zostało przygotowane oznakowanie, tylko Zarząd Dróg Wojewódzkich postanowił skierować ruch w Aleję Pileckiego. My, jako miasto, nie mogliśmy się na to zgodzić. Ta ulica ma służyć przede wszystkim mieszkańcom Kętrzyna — mówi Damian Nietrzeba.

Według zastępcy burmistrza takie oznakowanie w okresie wakacyjnym mogłoby wprowadzić spore zamieszanie u turystów, którzy nie znają miasta. W tej chwili miasto czeka już na nowe znaki, które będą informowały o alei rotmistrza, ale niekoniecznie z nakazem jazdy np. na Mrągowo. — Takie oznakowanie pojawi się na pewno — zapewnia burmistrz Nietrzeba.

Przy okazji wizyty w Urzędzie Miasta zapytaliśmy też o usterki dotyczące tej nowej ulicy, które mieszkańcy mogli zgłaszać w stosownym czasie. — Chcemy jak najszybciej przystąpić do robót publicznych — mówi Damian Nietrzeba. Już 11 kwietnia w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kętrzynie ma się odbyć spotkanie, po którym będzie wiadomo jakie środki zostaną przyznane na ten cel w poszczególnych samorządach i ile osób takie prace będzie mogło wykonywać. — Priorytetem robót publicznych w naszym mieście jest cała Aleja Witolda Pileckiego — deklaruje zastępca burmistrza. — W ubiegłym roku powstała sama ulica, natomiast w tym chcemy zagospodarować pobocza, żeby dołożyć tam trochę koloru i zieleni.

Miasto ma opracowaną koncepcje nasadzeń na całej długości nowo powstałej ulicy, a także prace, które mają wyeliminować wszelkie usterki. Na nowej ulicy pojawią się też pasy, które przez zimę szybko zniknęły.

masz

Czytaj e-wydanie ">kliknij.