Kolejny sukces Magdy

2016-08-18 08:00:00(ost. akt: 2016-08-17 21:18:20)
Magda Chmielewska znowu stanęła na podium.

Magda Chmielewska znowu stanęła na podium.

Autor zdjęcia: Artur Więckowski

W ubiegłą sobotę odbył się kolejny etap cyklu Mazovia MTB Marathon w Ełku, na którym łącznie sklasyfikowano niemal 600 zawodników, w tym oczywiście reprezentantkę Kętrzyna - Magdę Chmielewską, która zajęła II miejsce na dystansie Mega.
Mazovia MTB Cezarego Zamany to szereg profesjonalnie przygotowanych imprez kolarskich skierowanych do pasjonatów kolarstwa górskiego. Impreza doskonale pokazuje jak wielkim powodzeniem cieszy się ten sport.

Tym razem areną zmagań był niezwykle urokliwy Ełk, a startujący mieli do wyboru jeden z czterech dystansów: 9 km Hobby, 33 km Fit, 55 km Mega oraz liczący 78 km Giga, gdzie do pokonania były dwa okrążenia. — Ełk to jeden z tych wyścigów, które z pewnością zapadną mi w pamięć. Gór brak, szaleńczych zjazdów nie było, kilometrowych podjazdów też nie było, a jednak tegoroczna trasa i mocna walka sprawiła, że był to jeden z najbardziej wyczerpujących dla mnie startów w ostatnim czasie — mówi Magda Chmielewska.

Nasza kolarka nie do końca była zadowolona z pogody - było chłodno, wietrznie i pochmurno. — Oczywiście wolę mega słońce ale to nic, bo nastroje przed startem były bardzo dobre. Tym bardziej, że dzięki wsparciu ze strony miasta Kętrzyn oraz firmy Philips Lighting Poland sp. z o.o. w Kętrzynie, był to pierwszy start na nowym, wymarzonym sprzęcie — dodaje uśmiechnięta.

Nasza zawodniczka podeszła do wyścigu profesjonalnie, z gotową taktyką: spokojnie w pierwszej, łatwiejszej części trasy, a jazda na maksimum możliwości mniej więcej w połowie dystansu. — Moje plany legły w gruzach, bo szybko okazało się, że ta pierwsza część trasy nie koniecznie jest taka jak wskazywałaby na to mapa i opis — mówi kolarka z Kętrzyna.

Przełomowy moment przyszedł znacznie wcześniej niż się tego spodziewała, a trasa nieustannie fundowała sztywne hopki i całą masę świetnych, mniej i bardziej technicznych fragmentów. — Niestety zaliczyłam kilka upadków, po czym dalej starałam się jechać dość asekuracyjnie, bo - jak się okazało - mam skręcony nadgarstek — mówi pani Magda. W ostateczności zajęła 2. miejsce na dystansie Mega, co jest jej kolejnym sukcesem, który może jedynie jeszcze bardziej motywować do dalszej walki i startów w maratonach.

Kolejny wyścig już w następny weekend w Brodnicy, naszą zawodniczkę czeka więc szybka rehabilitacja nadgarstka. — Mam nadzieję, że wystartuję po kolejne „pudło” — kończy uśmiechnięta.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5