Rozmawiamy z najpopularniejszą szkołą jazdy

2016-08-12 17:57:55(ost. akt: 2016-08-12 14:01:42)
Wojciech Markowicz (ADF Instruktorzy) został laureatem plebiscytu „ELka na 5 z plusem”.

Wojciech Markowicz (ADF Instruktorzy) został laureatem plebiscytu „ELka na 5 z plusem”.

Autor zdjęcia: Marek Szymański

ADF Instruktorzy Wojciecha Markowicza jest na rynku nauki jazdy firmą świeżą. Istnieje niespełna 1,5 roku, jednak zdążyła sobie zaskarbić uznanie mieszkańców Kętrzyna na tyle, by wygrać w naszym plebiscycie na „ELkę na 5 z plusem”.
Co oferuje najpopularniejsza wg naszych czytelników szkoła jazdy?
— Oferujemy kurs prawa jazdy kategorii B oraz jazdy doszkalające. Na chwilę obecną nie mamy szerszej oferty, ponieważ dopiero „rozkręcamy się” z kategorią B, by marka była rozpoznawalna na lokalnym rynku. Dopiero później będziemy wprowadzać kolejne kategorie praw jazdy. Jesteśmy świeżą na rynku firmą, tak więc skupiamy się na razie na tej jednej kategorii, a potem oczywiście chcemy poszerzyć swoją ofertę.

A czym wyróżnia się ADF Instruktorzy od innych szkół jazdy?
— Dużo nam daje profil na Facebooku. Nasi uczniowie dzięki temu wiedzą kto i gdzie jedzie, kto i gdzie zdaje. Wszystkie najpotrzebniejsze informacje się tam znajdują. Teraz młodzież korzysta z portali społecznościowych i my to wykorzystujemy. Wiadomo, że opinie krążą między byłymi i aktualnymi uczestnikami naszych kursów, ale teraz każdy patrzy na internet. Również ważną rzeczą jest dostosowanie się do każdego kursanta z osobna, dzisiaj trzeba być elastycznym w godzinach pracy.

Czyli stawiacie na młodych klientów?
— Tak, z naszej szkoły korzysta głównie młodzież. Chociaż nie tylko, bo nawet ostatnio miałem 60-letnią kursantkę. Osób starszych jest jednak mało, ale się zdarzają. No i przeważnie są to panie.

Na ile skuteczni jesteście w nauce?
— To bywa różnie. Wszystko zależy od osób, które kształcimy. Prawda bywa tutaj bardzo brutalna: jeżeli ktoś za kurs płaci sam, wtedy się bardziej przykłada. Ale kiedy ktoś jest na kursie z przymusu, i w dodatku za kurs płacą rodzice - wtedy ta wiedza tak gładko nie wchodzi. Reguły na to nie ma. Możemy chcieć kogoś nauczyć, ale nie da się jeśli ten ktoś sam nie chce lub zajęty jest czymś innym. Co z tego, że kursant przyjdzie i posłucha, jak nic z kursu nie wyniesie. Przy nauce jazdy ważnym jest, aby spokojnie wytłumaczyć i nie krzyczeć na osobę uczącą się. Trzeba też chcieć się czegoś nauczyć. Inaczej nic z tego nie będzie.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5