To może być wielka szansa zespołu z Kętrzyna

2016-01-08 14:00:46(ost. akt: 2016-01-08 15:11:06)

Autor zdjęcia: Marlena Szypulska

— To jest dla nas wielki eksperyment — uważają muzycy zespołu Dr Watt. Klip do utworu „Hey USA” może okazać się przełomowym w historii grupy. Premiera coraz bliżej, tymczasem Dr Watt szykuje się do charytatywnego koncertu, który odbędzie się 20 stycznia.
O tym, że o „Wattach” może być głośno, mówiło się już latem. Jak wieść niesie zainteresował się nimi pewien znany łowca talentów. Angielskiego producenta widziano nawet w okolicy, kiedy podróżował wraz ze swoją żoną. Przyjechał do Polski - jak mówią świadkowie - w poszukiwaniu zespołu, którym się zachwycił. Tzw. „życzliwi” mówią też, że w Gierłoży na drodze przybyszów z Anglii stanął... tajemniczy Wattman, który zdewastował im auto, wypalając logo zespołu na karoserii. Ostatecznie superbohater grasujący w okolicznych lasach wskazał przybyszom drogę i nawet obdarował ich płytą.

Scenariusz jak z filmu
Niestety powyższa historia jest tylko fikcją, scenariuszem kolejnego klipu przygotowywanego przez zespół. — To będzie nasz piąty oficjalny teledysk. Podobnie jak w przypadku kilku wcześniejszych produkcji za realizację odpowiada Paweł Kukuć — oznajmia Paweł Korol, gitarzysta Dr Watt.
Pomysłodawcą, a właściwie pomysłodawczynią jest rodowita Angielka, o której personalia zapytaliśmy muzyków.
— Nie jesteśmy chyba uprawnieni, żeby ujawniać nazwisko pomysłodawczyni przedsięwzięcia, ale jest to osoba, która działała w swoim czasie w showbiznesie i zna rynek bardzo dobrze. A na pomysł klipu, który traktujemy jako parodię pewnej znanej osobistości, wpadła po usłyszeniu naszej płyty „Changes” — mówi Paweł Korol.

Najpierw trailer, potem klip
„Hey USA” ma być produkcją na światowym poziomie. Nie tylko ze względu na scenariusz i produkcję, ale też całą otoczkę związaną z promocją. Klip ma być poprzedzony trailerem, który wprowadza widza w fabułę. Pierwszy zwiastun pojawił się na kanale Youtube zespołu 28 grudnia.
— Dialogi do trailera nagrywane były w Anglii — mówi gitarzysta Dr Watt. — Bo generalnie teledysk jest przeznaczony na rynek angielski.
Klip jest dopasowany do konkretnej postaci, celebryty brytyjskiego, którego Dr Watt za namową twórców postanowił sparodiować. — To wielkim guru, twórca X-Factor — dopowiada basista Jacek Żebrowski.
— Idziemy na całość — dodaje Korol. — Ale nie chcemy nikogo obrazić. Wszystkie szczegóły były dopięte już od dawna. Mamy tylko nadzieję, że do sądu nikt nas nie poda — śmieje się. Żebrowski dodaje: — To jest dla nas wielki eksperyment. I zarazem szansa. Porwaliśmy się na legendarną postać, celebrytę, który na topie jest od wielu lat.

Na planie goście
i „odjechane” auto

W klipie „Hey USA” pojawiają się też goście. Nie zabrakło akcentów lokalnych, nie wszyscy jednak chcą zdradzać swoje personalia przed premierą. — Na planie objawił nam się ukryty talent kobiecy. Nasza znajoma zagrała swoją rolę mistrzowsko — mówią zgodnie muzycy. Ale na planie zjawiła się też pewna „szalona reporterka”, która wypatrzyła wielką gwiazdę showbiznesu i rzuciła się nań jak rasowy paparazzi.
Współtwórcą scenariusza jest Radosław Filipowicz, Polak mieszkający w Anglii. Dobry znajomy zespołu. — Radek słyszał naszą muzykę i widział nasze poprzednie klipy. Kiedy kupił sobie swój upragniony samochód powiedział, że chciałby, aby wziął on udział w naszym nowym teledysku — mówi Żebrowski. — Na tę okazję nawet go pomalował, a jak? Zobaczycie na trailerze. Możemy zdradzić, że „odjechał” — śmieje się Jacek.
— Utwór ten jest bardzo wesoły, a przy tym prosty, melodyjny. Naszym założeniem jest, by każdy mógł go włączyć np. rano, podczas smażenia jajecznicy — rzuca Korol, a Żebrowski dodaje: — Ma dobrze wprowadzać w dzień.

Premiera na imprezie charytatywnej?
Premiera klipu do utworu „Hey USA” odwlekała się kilka miesięcy. Praktycznie prawie wszystko było już gotowe pod koniec wakacji. Plany były takie, by w pierwszej dekadzie września ukazał się trailer, a zaraz po nim teledysk. Niestety trochę się to przeciągnęło, ale klip będzie i to już niebawem. Pojawienie się teledysku ma się zbiec z koncertem charytatywnym, który Dr Watt zagra 20 stycznia supportując Enej.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5