Podpisanie umowy na informatyzację Starostwa

2015-01-30 11:15:29(ost. akt: 2015-01-30 11:35:08)

Autor zdjęcia: Starostwo Powiatowe w Kętrzynie

W ubiegły czwartek (22 stycznia) starosta Ryszard Niedziółka i wicestarosta Sławomir Jarosik w imieniu Powiatu Kętrzyńskiego podpisali umowę wieńczącą procedurę przetargową na zakup i dostawę sprzętu komputerowego wraz z oprogramowaniem do Starostwa Powiatowego w Kętrzynie.
Przedsięwzięcie realizowano w ramach projektu pn. Wprowadzenie e-usług publicznych w drodze informatyzacji Starostwa Powiatowego w Kętrzynie oraz jego jednostek organizacyjnych. Wykonawcą umowy jest poznańska firma Sputnik Software sp. z o.o.

Koszt tej inwestycji to 1 469 841,39zł z czego wkład Starostwa to 220 476,21zł.,
a wysokość dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wyniesie 85% wartości inwestycji.

W ramach przeprowadzanej inwestycji do starostwa i podległych mu jednostek trafi między innymi sprzęt komputerowy wraz z wyposażeniem serwerowni (100 sztuk sprzętu komputerowego, 20 laptopów), oprogramowanie antywirusowe oraz pakiety biurowego oprogramowania do powyższych sprzętów, nowe drukarki i urządzenia wielofunkcyjne. Ponadto powstanie nowa strona internetowa. Zakupiony zostanie System Elektronicznej Obsługi Interesanta i system Elektronicznego Obiegu Dokumentów oraz elektroniczna platforma świadczenia e-usług, które ułatwią interesantom kontakt i dostęp do usług świadczonych przez urząd.

Termin realizacji całości przedmiotu umowy nastąpi nie później niż do 31 maja 2015 roku.

Źródło: Starostwo Powiatowe w Kętrzynie


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na ketrzyn.wm.pl w ramkę "ZAŁÓŻ PROFIL", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij tutajProblem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie Ewa Dolińska-Baczewska

Podziel się informacją:

Komentarze (82) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nikt go nie chce... #1700684 | 89.229.*.* 28 mar 2015 20:47

    Nie ma Komorowski szczęścia do Wielkopolski. To właśnie tam kamery przyłapały go, jak paradował z rozpiętym rozporkiem, również tam wziął udział w imprezie, podczas której doszło do skandalu z kradzieżą sztućców. Z kolei podczas wizyty w Środzie Wielkopolskiej przywitano go gwizdami i zaproponowano, aby wszedł na krzesło. Były też odwiedziny w wielkopolskim Szlachcinie, gdzie Komorowski rozczulił się na widok cielaka i dał mu possać palec. W sobotę Komorobus z Bronisławem w środku zajechał do Wolsztyna. Na tamtejszym rynku czekała na niego spora grupa, m.in. z transparentami „#NIE popieram Komorowskiego”. Skandowano też „złodzieje”, „precz z komuną” i „gdzie jest szogun”. Było też krzesełko ze styropianu...

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Tak to wygląda #1700672 | 89.229.*.* 28 mar 2015 20:33

    Reżimowe media i PO atakują Andrzeja Dudę za to, że chciał wyjęcia SKOK-ów spod kontroli Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) poprzez skierowanie ustawy do Trybunału. Nie dodają jednak, że KNF powstała za rządów PiS - w 2006 r. - i że przeciwko jej powołaniu głosował... Bronisław Komorowski. To fakt!!! Komisja Nadzoru Finansowego to centralny organ administracji państwowej sprawujący nadzór nad rynkiem finansowym w Polsce. Powołany on został na mocy ustawy z 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym. Sejm przyjął ustawę, dzięki której powstała KNF, głosami PiS i jego koalicjantów. Cała Platforma Obywatelska głosowała wówczas... przeciwko. PO nie chciała objąć zatem nadzorem finansowym nie tylko SKOK-ów, ale i całego sektora bankowego, zdominowanego przez obcy kapitał. Wśród głosujących przeciwko powstaniu KNF był dzisiejszy prezydent RP Bronisław Komorowski. Jak w tej sytuacji nazwać postawę posłów Platformy z Bronisławem Komorowskim na czele?Chyba tylko tak:Złodziej złapał za swoją rękę i krzyczy "łapaj złodzieja".I oni chcą wygrać wybory???-niedoczekanie!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Jak państwo "zdaje" egzamin? #1698857 | 89.228.*.* 26 mar 2015 13:19

    Będzie więc przedwyborczy bełkot informacyjny, będą kłamstwa, jak najwięcej innych ekscytujących wrzutek, by osiągnąć tylko jeden cel: zamulić całkowicie głowy Polaków. Czy to się uda? Jest jeden temat, który może pogrążyć do końca Platformę Obywatelską, jeśli tylko uda się go wyeksponować i wydobyć z medialnej ciszy. To zmowa banksterów, którzy doprowadzili setki tysięcy młodych polskich rodzin do finansowej ruiny, nazywanych niezbyt trafnie „frankowiczami”, ponieważ oni żadnych franków na oczy nie widzieli. Skoro TVN i TVP tak lubują się w wielkich liczbach, to trzeba przypomnieć, że w dniu uwolnienia franka, dług wszystkich tych nieszczęsnych i oszukanych kredytobiorców wzrósł o 50 miliardów złotych. A dziś, kiedy jego kurs spadł poniżej czterech złotych, wzrost zadłużenia zatrzymał się na poziomie „zaledwie” 30 –tu miliardów złotych. Wokół Donalda Tuska kręcił się cały sztab ekonomistów: Jan Krzysztof Bielecki, Jan Vincent Rostowski i wiele innych znakomitości z samym premierem na czele. Jeśli ktoś powie, że oni o tym przekręcie stulecia nie mieli pojęcia, to jest głupkiem. Sprawa „pompowania” franka sięga szczytów światowej finansjery. Nie będzie więc łatwo wygrać sprawy, choćby o unieważnienie umów zawartych z bankami. Póki co, w tej medialnej ciszy, ręce zacierają firmy windykacyjne, a niektóre banki tworzą oddziały ds. rewitalizacji nieruchomości, które już wkrótce zaczną „łykać” jedna po drugiej. Nieważne na kogo głosowali w wyborach kredytobiorcy, być może w większości na PO. Tak czy inaczej, z kieszeni polskich obywateli wyłudzono po prostu w sprytny sposób grube miliardy złotych. Na miejscu medialnych ścigaczy czy raczej ściekowych już szukałbym, jak przykleić franka do Macierewicza,czy kogokolwiek z PiS-u.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Dlaczego....? #1698847 | 89.228.*.* 26 mar 2015 13:08

    W Niemczech działa (wg danych tamtejszego Związkowego Urzędu Ochrony Środowiska) aż 55 elektrowni spożytkowujących węgiel kamienny. Nie tylko nikt ich nie likwiduje, ale rozpoczęto budowę ośmiu nowych. Będą to oczywiście zakłady oparte o najnowsze, znacznie zdrowsze dla środowiska technologie. Nie trzeba być bardzo domyślnym, żeby stwierdzić, iż paliwo dla tych elektrowni Niemcy będą musieli importować w stu procentach, skoro likwidują wszystkie swoje kopalnie. To może być drogi „szpas” i niebezpieczny dla bezpieczeństwa energetycznego tego kraju, nawet gdy weźmie się pod uwagę, że na węglu kamiennym opierać się będzie już tylko 19 proc. całej energii elektrycznej. Niemcy wykombinowali sobie wszakże inne, bezpieczne wyjście: kupić kopalnie za granicą. Najlepiej tuż za granicą. I teraz staje się jasne, dlaczego tak usilnie starają się różnymi drogami i sposobami przejąć na własność blisko nich położone kopalnie w Polsce albo złoża jeszcze nie eksloatowane. Współpraca z polskim górnictwem to dla nich warunek sine qua non. Dlaczego jednak mają współpracować w charakterze właściciela? (...) Zwykły obywatel zapyta: jaki jest w tej sytuacji sens prywatyzacji lub likwidacji kopalń, skoro istnieje niedaleko od nas tak pewny, w zasadzie gwarantowany poważny rynek zbytu, na którym będzie można wynegocjować naprawdę dobre ceny?Mam przed sobą skrócone bilanse Kompanii Weglowej SA za rok 2012 i 2013. Ciekawe rzeczy z nich wynikają. Oto np. w 2012 r. w pozycji „Koszty Ogólnego Zarządu” znajdujemy olbrzymią sumę 2 mld 118 mln 797 tys. zł, która stanowiła aż 19,8 proc. przychodów netto ze sprzedaży! Ta proporcja jest wynikiem dramatycznym, „osiągniętym“ przez desygnowanych przez rząd do KW S.A. menadżerów. Rok wcześniej koszty ogólnego zarządu (też niemałe), stanowiły jeszcze 14 proc. wartości sprzedaży, by następnie wzrosnąć – bagatela! – o prawie 439 mln zł! Była to „nagroda” za zarządzanie i handlowanie, które w tym samym roku doprowadziły do zmniejszenia przychodów ze sprzedaży aż o 1,2 mld zł. To właśnie o tym okresie rząd mówi: „Już wtedy alarmowaliśmy, że źle się dzieje”. Faktycznie, bardzo źle się działo, tylko kogo oni alarmowali? Przecież powinni byli zaniepokoić przede wszystkim właściciela, czyli – samego siebie. (...)

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Z kampanii.... #1698839 | 89.228.*.* 26 mar 2015 12:57

    "Gdzie jest szogun?", "Wejdź na krzesło!", "Co z kwotą wolną od podatku?", "Do domu! Do domu!" - takie okrzyki przywitały Bronisława Komorowskiego w Koszalinie. W odpowiedzi prezydent RP nazwał protestujących "zwolennikami awantury i niebezpieczeństwa". Setki ludzi z transparentami, polskimi flagami i... krzesłami przywitało gwizdami w Koszalinie prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prowadzący spotkanie na próżno próbował przerwać protesty frazesami o "zgodzie i bezpieczeństwie". Wreszcie głos zabrał Bronisław Komorowski. Próbując przekrzyczeć tłum, prezydent wołał: "Ja w swoim życiu przeżyłem wiele. Chcę państwu powiedzieć, że nie tacy mnie straszyli, nie z takimi wygrałem, więc wygramy i tym razem". Następnie Komorowski powiedział, że alternatywą dla niego są jedynie "zwolennicy awantury i niebezpieczeństwa". Jego wypowiedzi nie wywołały jednak entuzjazmu - wręcz przeciwnie. Koszalin to kolejne miejsce, w którym prezydent został wygwizdany i wybuczany. Wcześniej do podobnych sytuacji doszło m.in. w Krakowie i w Nowym Targu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (82)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5