WLPN: jutro finał!

2014-08-20 19:17:19(ost. akt: 2014-08-20 19:24:24)
Już w czwartek ostateczne rozstrzygnięcia WLPN.

Już w czwartek ostateczne rozstrzygnięcia WLPN.

Autor zdjęcia: Jarosław Olejnik

Przed nami finałowe mecze WLPN. Znamy już drużyny, które zajęły 6. (Dzikuny w rozsypce) i 5. miejsce (Kretes). Znamy również drużyny, które zagrają o pierwsze (Żołnierze Wygnani i Ursusy) i trzecie miejsce (Orlik P i Chrupek Team) w Lidze. Walka w przedostatniej kolejce była zacięta i nie obyło się bez niespodzianek, ale po kolei.
Mecz o 5 miejsce:
Kretes – Dzikuny w rozsypce 2:2 (4:3 karne)
Kretes (Nowakowski Szymon – 1, Mariański Sebastian – 1)
Dzikuny w rozsypce (Harasim Szymon – 2)

Dzikuny, jak do tej pory nie zdobyły żadnego punktu, dlatego w ostatnim meczy postanowiły dać z siebie wszystko. Kretes, który już raz pokonał Dzikuny z optymizmem i z wiarą w zwycięstwo podszedł do meczu. Ku wielkiemu zdziwieniu kibiców, to Dzikuny strzeliły pierwszą bramkę. Kretes atakował, ale dodrze dysponowani i zdeterminowani obrońcy Dzikunów, skutecznie rozbijali ich ataki. Jednak mimo tego pod koniec pierwszej połowy Kretes wyrównał. W drugiej połowie scenariusz się powtórzy. Na 2:1 strzeliły Dzikuny, a na 2 minuty przed kopaczem meczu wyrównał Kretes. Zwycięzcę w walce o 5 miejsce musiały wyłonić rzuty karne. W tym elemencie lepszy okazał się Kretes, który wygrał z Dzikunami 4:3 i tym samy zapewnił sobie piąte miejsce w Lidze. Zarówno Dzikunom jak i Kretesowi dziękujemy za piękne bramki, walkę i emocje jakie nam dostarczyli.

Półfinały:
Ursusy – Orlik P 2:1
Ursusy (Zasztow Mateusz – 1, Dwulat Marcin – 1)
Orlik P (Błażuk Alan – 1)

W pierwszym półfinale spotkały się drużyny Ursusów i Orlika P. Ursusy dość niepewnie rozpoczęły to spotkanie. Raz za razem pozwalali zawodnikom Orlika P oddawać strzały na swoją bramkę. Jednak dobrze w tym dniu dysponowany był bramkarz Ursusów - Papliński Mateusz, który bronił strzał za strzałem. Jednak dobra dyspozycja bramkarza, to za mało. Orlikowcy po dośrodkowaniu w pole karne umieścili piłkę w siatce z najbliższej odległości. Na sekundy przed końcem pierwszej połowu zawodnicy Orlika P myślami byli już na przerwie, bo po dośrodkowaniu z zrzutu rożnego piękną bramkę głową zdobył Zasztowt Mateusz i remis stał się faktem. Taki obrót sprawy bardzo zdenerwował zawodników Orlika P.

W drugiej połowie próbowali za wszelką cenę strzelić bramkę, ale niestety im to nie wychodziło. Mimo dogodnych sytuacji nie potrafili pokonać bramkarza Ursusów. Orlikowcy mogli strzelić swoją druga bramkę z rzutu karnego, który został podyktowany za zagranie ręką jednego z Ursuów w polu karnym. Jednak Mateusz Papliński jest specjalistą w bronieniu takich strzałów. I tym razem pewnie wybronił jedenastkę, co dodało skrzydeł jego kolegom.

Przypomnijmy, że na 5 rzutów karnych, które Ursusom strzelali przeciwnicy w poprzednich meczach, Mateusz wybronił 4. Stare piłkarskie powiedzenie mówi, że niewykorzystane sytuacje mszczą się. Tak było i tym razem. Na 2:1, również strzałem głową, podwyższył Marcin Dwulat, lider klasyfikacji strzelców. Była to jego 20 bramka w Lidze. Do końca Ursusy mądrze bronili i przerywali ataki Orlikowców. Dzięki mądrej taktyce i spokojnej głowie Ursusy zagrają o pierwsze miejsce. Orlik P zagra w meczu o miejsce 3.

Chrupek Team – Żołnierze wygnani 4:5
Chrupek Team (Swacha Łukasz – 2, Pawłowski Hubert – 1, Filar Paweł - 1)
Żołnierze Wygnani (Kudraj Mateusz – 4, Jarocki Rafał – 1)

Chrupek Team do tej pory nie przegrał meczu w Lidze. Byli murowanymi faworytami do wygrania Ligii, ale jak to mówią, „dopóki piłka w grze…”. Żołnierze natomiast przystępowali do tego meczu w roli Dawida, który miał walczyć z Goliatem. I z tej roli wywiązał się koncertowo. Zbyt duża pewność siebie sprawiła, że Chrupki grali „radosną piłkę”, w której chodziło o okiwanie przeciwnika i oddanie strzału. W pierwszej połowie przyniosło to skutek. Chrupki prowadzili 3:1. W drugiej połowie taka taktyka jednak zemściła się. Zawodnicy Chrupków zapomnieli całkowicie o obronie, a skupili się na ataku. Taką sytuacje wykorzystali Żołnierze. Skutecznie bronili cała szóstką dostępu do swojego pola karnego, a odebrane piłki zagrywali do przodu, gdzie rządził Mateusz Kudraj. Po dwóch pięknych kontach, Żołnierze doprowadzili do remisu i było już 3:3. Taka sytuacja zdeprymował przeciwników, którzy zaczęli grać bardziej indywidualnie i zaczęli kłócić się między sobą.

Chrupki nie przypominali już zespołu, który wygrywał mecz za meczem. Każdy z zawodników sam chciał rozstrzygnąć losy spotkania. Żołnierze za to grali bardzo zespołowy i dalej kontynuowali taktykę obroną z wykopem piłki do przodu. Dzięki temu udało im się strzelić jeszcze 2 bramki i sensacja zawisła w powietrzu. Na 2 minuty przed końcem, Chrupkom udało się strzelić jeszcze bramkę i było 4:5. W tym dniu jednak to Żołnierzom sprzyjało szczęście. W ostatnich sekundach po strzale na ich bramkę piłka trafiła w słupek i w zamieszaniu podbramkowym, żaden z Chrupków nie potrafił umieścić bezpańskiej futbolówki w siatce.

Sensacja stała się faktem. Po końcowym gwizdku Żołnierze szaleli ze szczęścia, natomiast Chrupkom puściły nerwy i szukali przyczyny porażki we wszystkim tylko nie w swojej postawie i złej grze. Żołnierze w walce o pierwsze miejsce zagrają z Ursusami, a faworyci będą musieli bronić swojego honoru w meczu o trzecie miejsce, przeciwko Orlikowi P.

Już w czwartek zagrają następujące pary:

18.00 (Mecz o 3 miejsce) Orlik P – Chrupek Team
18.45 (Mecz o 1 miejsce) Ursusy – Żołnierze Wygnani
19.45 Uroczyste zakończenie Ligi

Szóstka VI kolejki WLPN:

Bramkarz: Papliński Mateusz (Ursusy)
Obrońcy: Jarocki Rafał (Żołnierze Wygnani) i Celiński Sebastian (Dzikuny w rozsypce)
Pomocnik: Pusio Michał (Orlik P)
Napastnicy: Kudraj Mateusz (Żołnierze Wygnani) i Nowakowski Szymon (Kretes)

Klasyfikacja strzelców WLPN:

1. Dwulat Marcin 20
2. Swacha Łukasz 16
3. Kudraj Mateusz 15

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5