"IDA" najlepszy polski film fabularny 7.Off Plus Camera

2014-05-13 21:39:23(ost. akt: 2014-05-13 21:43:30)
Po raz kolejny będziemy mieli zaszczyt gościć w Kętrzynie najbardziej światłoczułych ludzi w Polsce, tym razem z filmem Pawła Pawlikowskiego „IDA”. Najlepszy film roku według Polskiej Akademii Filmowej ORŁY 2014 i Polski Noble Filmowy podczas Off Plus Camera w Krakowie to jedne z ważniejszych nagród jakie zdobył obraz Pawła Pawlikowskiego „IDA”.
Roberto Toscano, włoski pisarz i dyplomata, zwykł mawiać, że tożsamość jest czymś, czego nigdy nie uchwycimy na fotografii, jedynie film jest w stanie to zrobić. Codziennie coś nas tworzy, codziennie podlegamy zmianom, jesteśmy w nieustannej podróży. „Ida" Pawła Pawlikowskiego zabiera nas w taką właśnie podróż.

Ida to piękna, młoda dziewczyna. Ma ciemne oczy i dołeczek na brodzie. Jest w klasztorze, niedługo składa śluby. Siostra przełożona czuje, że tuż przed tak ważnym wydarzeniem, dziewczyna powinna jednak poznać jedyną żyjącą jej krewną – ciotkę Wandę, siostrę jej matki, o której istnieniu Ida nie miała pojęcia. I tak zaczyna się ta podróż, bo film Pawła Pawlikowskiego jest podróżą, ani na chwilę nie spoczniemy.
Chropowate, czarno-białe, a nieraz szaro-bure zdjęcia Łukasza Żala wydobywają to, co najistotniejsze. Pod względem fabularnym niewiele się dzieje; pozornie, bo są to wydarzenia podskórne, zmagania wewnętrzne bohaterów.

Wystarczy klika spojrzeń, gestów i czujemy napięcie. Kolorowe zdjęcia mogłyby rozproszyć tę delikatną konstrukcję – choć wcale nie kruchą. Paweł Pawlikowski stworzył wraz z angielską dramatopisarką Rebeccą Lenkiewicz bardzo mocny scenariusz, w którym nie pada ani jedno fałszywe słowo. W ogóle słów jest niewiele. Aktorzy (świetnie dobrani!) opowiadają swoje historie przeważnie w milczeniu, wypełniają kadr swoją postacią: lekki półuśmiech zdradza dystans, ironię, ból.
Jest to podróż przez Polskę lat sześćdziesiątych, ale przede wszystkim jest to podróż w głąb siebie.

Ida szuka siebie, zastanawia się, kim tak naprawdę jest i co przesądza o jej tożsamości. Nic dziwnego, że film Pawła Pawlikowskiego, objeżdżając światowe festiwale, jest tak wysoko oceniany i, przede wszystkim, przyjmowany ze zrozumieniem. Mimo, iż akcja osadzona została w konkretnym czasie i miejscu, a główna bohaterka stoi na rozdrożu dwóch określonych dróg, mocno się z nią identyfikujemy. Obie wojny diametralnie zmieniły świat, nawet stare drzewa musiały nauczyć się rosnąć w nowym miejscu, określać siebie na nowo.

Film zamyka klamra, ale wcale nie jest to oczywiste zamknięcie. Tożsamość bowiem jest jak podróż, która nigdy się nie kończy.

Serdecznie zapraszamy miłośników dobrego, polskiego kina do auli Gimnazjum im. Jana Pawła II w Kętrzynie, 21 maja (środa) na godz.18.00. WSTĘP WOLNY!
Gościem specjalnym kolejnej filmowej projekcji z cyklu Polski Światłoczułej, będzie kostiumolog filmowo-teatralny , Aleksandra Staszko.

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na ketrzyn.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna




Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: abc

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. "Ma ciemne oczy i dołeczek na brodzie" #1395148 | 81.190.*.* 14 maj 2014 04:50

    czyli "Marysia błękitne ma oczy. A w bródce dołeczek uroczy" Wolę ( starą) wersję.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5